Zamknij

Nieciekawe czasy

21:27, 11.02.2022 . Aktualizacja: 21:27, 11.02.2022
Skomentuj zdjęcie ilustracyjne, fot. pixabay zdjęcie ilustracyjne, fot. pixabay

 

Ciekawe, jakby to było żyć w nieciekawych czasach. W takich, w których słowa wojna, zamachy, wybuchy min, bombardowanie istniałyby tylko w filmach lub książkach, a tytuły artykułów „Rosja szykuje się do wojny”, „Polska na pierwszej linii starcia z Rosją” pojawiałyby się w okolicach pierwszego kwietnia i traktowane były jako niespecjalnie udany żart primaaprilisowy. Nieciekawe czasy nie wymagałyby, żeby ludzie musieli uciekać z własnego państwa i miesiącami koczować na granicach innego, licząc na łut szczęścia, że będą mogli czuć się bezpiecznie. Każdy mógłby sobie spokojnie wybierać dowolne miejsce na Ziemi, ewentualnie poza nią (zakładając, że udałoby się ludzkości wcześniej rozwiązać problem podróży międzygalaktycznych) i żyć tak, by nie przeszkadzać w cieszeniu się z życia innym.

W nieciekawych czasy wskazówki zegara zagłady (taki symbolicznym wyznacznik czasu, jaki dzieli nas od globalnej zagłady), nie zbliżałyby się niebezpiecznie do godziny zero. A już z pewnością nie pokazałyby godziny 23:58:20, czyli 100 sekund do północy.

Nieciekawe czasy usunęłyby z naszych słowników takie pojęcia jak Pegazus, COVID-19, czy Polski Ład. Nie byłoby przecież potrzeby, by zakładać podsłuchy, skoro nikt by nie knuł, nie próbował siłą zmieniać ustalonego porządku, czy nie wyrażałby chęci na znajdowanie haków na przeciwników. W maskach nie trzeba byłoby chodzić, ze zgrozą słuchać o kolejnych zachorowaniach i zgonach, czy zastanawiać się, komu potrzebne jest „włączanie myślenia”. Nie powstawałyby ciągle to nowe memy o tym, kto i jakie podatki ma płacić i kogo obowiązują nowe przepisy. Prawo podatkowe byłoby jasne i proste tak, że szóstoklasista nie miałby żadnych wątpliwości, ile daniny zabiera państwo od jego rodziców, ile od dziadków i ile płaci on sam, kupując jabłko w szkolnym sklepiku.

Nieciekawe czasy mogłyby spowodować, że ludzie potrafiliby poczuć potrzeby innych, nie tylko swoje. Zamiast krzyku — rozmowa, zamiast wyzwisk — próba zrozumienia, zamiast doszukiwania się zła, nieszczerych intencji — poszukiwanie dobra i uśmiechu. No dobrze, może ciut się zagalopowałam, ale pomarzyć zawsze można.

Nieciekawe czasy mogłyby stanowić pewne utrudnienie dla narzekających, bo w sumie na co narzekać, jak wszystko idzie jak w zegarku, ludzie są mili, politycy też okazują się ludźmi, kataklizmów brak, a dzieci sąsiadów grzecznie odrywają wzrok znad telefonów i mówią „dzień dobry”. Chociaż w sumie, to można byłoby narzekać, np. na ładny dzień albo zadowoloną teściową, tudzież na brak prawdziwie sensacyjnych wiadomości w mediach.

Nieciekawe czasy mogłyby sprawić, żeby nam się chciało, tak jak teraz nam się nie chce. Żebyśmy wstając rano albo nawet w południe, z radością myśleli, że można by dziś tak ze dwie góry zdobyć, jedno morze przepłynąć i nawet złożyć życzenia z okazji Dnia Sekretarki i Asystentki (25 stycznia) odpowiednim osobom.

Mogłoby być całkiem interesująco w takich nieciekawych czasach. Ludzkość nigdy takich nie miała. Homo sapiens prawdopodobnie powstał około 200 tysięcy lat temu, więc trochę już długo żyjemy tylko w ciekawych czasach. Może czas zacząć wprowadzać zmiany.

(.)

redaktor naczelna Ekstra Sierpc Wiadomości Lokalne, mol książkowy, wegetarianka, kocha prokrastynację, od lat związana z TKKF ,,Kubuś", okazjonalnie miłośniczka gotowania i pieczenia, albo gdzieś biegnie, albo pisze

Anna Matuszewska

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%