Zamknij

Będąc na rozdrożu

15:39, 06.05.2020 A.M Aktualizacja: 15:40, 06.05.2020
Skomentuj

 

 

Świat stanął na głowie i przyszło nam unikać ludzi. My, którzy przyzwyczailiśmy się, że na zakupy możemy pojechać do Berlina czy Paryża, na wakacje polecieć do Bangkoku czy na Dominikanę, nagle zaczęliśmy postrzegać jako wydarzenie wyjście i wyrzucenie odpadów do śmietnika.

My, którzy posiłki jadaliśmy w restauracjach czy fast foodach, nagle odkryliśmy, że potrafimy sami upiec chleb. My, którzy nie mieliśmy czasu, by posłuchać opowieści naszych najbliższych, odkrywamy, że to całkiem sympatyczni ludzie, a oprócz tego, że chodzą do szkoły czy mają jędzowatego szefa, posiadają marzenia, chcą czegoś dokonać, lubią karpatkę i stare filmy. My, którzy odkładaliśmy tyle rzeczy do zrobienia na później, nagle zaczynamy odgrzebywać swoje marzenia i ćwiczyć online, pisać swoją pierwszą książkę, uczyć się języka japońskiego. Odnajdujemy wiele rzeczy nas cieszących. Uczymy się żyć od nowa, bez pośpiechu, doceniając kolejne chwile i możliwości.

Jest też druga strona. Świat stanął na głowie i zamknął nas w domach razem z naszym strachem. Boimy się, co może się stać, choroby, śmierci, krzywdzących nas bliskich, przed którymi nie możemy już nigdzie się schować. Boimy się utraty pracy, że za chwilę nie będzie już pieniędzy na podstawowe rzeczy. Zamknięci w czterech ścianach nie znajdujemy rozwiązań. Wiele zwykłych problemów przemienia się w trudne i nie do pokonania. Ulegamy coraz mocniej i silniej naszemu wewnętrznemu strachowi. Poddajemy się, przestajemy próbować i walczyć. Nie mamy z kim o tym rozmawiać, bo wszyscy siedzą zamknięci w swoich domach. Nie ma zajęć, na które można iść, ani miejsc, gdzie mogą spotykać się ludzie. Zostajemy sami we własnym, pełnym cieni i obaw świecie, nic już nie cieszy, a jedynym wyjściem wydaje się bezczynne trwanie.

Ale zamiast oglądać wszystko z dwóch stron, czasem warto spojrzeć na kolejne kartki. I tam mamy zapisane możliwe i niemożliwe scenariusze, w których świat staje na głowie i przewróci systemy, jakie znamy.

W tym momencie jako ludzkość stoimy na rozdrożu. Walczymy o przetrwanie. Być może jest to nasza szansa, byśmy zrozumieli, po co żyjemy i co nam jest potrzebne byśmy mogli żyć. Niektórzy twierdzą, że największym wirusem dla naszej planety jesteśmy my. Świadomie lub nie, niszczymy to, co chcemy mieć. Może to, że świat stanął na głowie, jest dla nas ostrzeżeniem, żebyśmy popatrzyli, co dzieje się wokół, na tony śmieci, które codziennie wyrzucamy, na zmiany klimatu, na tych, których krzywdzimy. Może czas, by w końcu zobaczyć coś więcej niż własne, wygodne ja.

Anna Matuszewska

(A.M)

redaktor naczelna Ekstra Sierpc Wiadomości Lokalne, mol książkowy, wegetarianka, kocha prokrastynację, od lat związana z TKKF ,,Kubuś", okazjonalnie miłośniczka gotowania i pieczenia, albo gdzieś biegnie, albo pisze

Anna Matuszewska

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%