Zamknij

Subiektywny przegląd pierwszych dni roku

08:48, 17.01.2020 A.M Aktualizacja: 08:50, 17.01.2020
Skomentuj

 

Mam dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra – zaczął się nowy rok, a wraz z nim nowe postanowienia do zrealizowania, czas na nauczenie się języka obcego, wykorzystanie karnetu do siłowni, ogarnięcie spraw zaległych, a może nawet i bieżących, rzucenie palenia, opanowanie konsumpcjonizmu, wymyślenie leku na wszystko i doprowadzenie świata do ładu. A do tego mamy jeden dzień więcej, aby to wszystko osiągnąć.

 

Zła wiadomość brzmi – zaczął się nowy rok, wraz z nim zestarzeliśmy się znów, a nie zmądrzeliśmy ani o setną część milimetra. Przed nami kolejne dni, podczas których będą się palić lasy, wymierać kolejne gatunki zwierząt i roślin, ludzie zabijać się nawzajem, ranić słowami i snuć marzenia, których nigdy nie zrealizują. Na dodatek trafił się rok przestępny, więc wszystko będzie trwało cały jeden dzień dłużej.

Kiedy będą Państwo czytać te słowa, z tych 366 dni ubędzie już co najmniej trzynaście i pół. Zatem, co przez te pierwsze dni udało się zrobić i która opcja prowadzi?

Na plus: zakończył się okres świętowania Bożego Narodzenia. Do kolejnych Wigilii (szkolnych, zakładowych, organizacyjnych, rodzinnych) jest sporo czasu, więc spokojnie można się do nich jeszcze przygotować, zaplanować i nauczyć się, jak odmawiać dziesiątej porcji makowca i karpia w galarecie.

Przeżyliśmy powitanie Nowego Roku, dyskusje związane z wyższością/niższością fajerwerków nad laserami, balów nad domówkami, a nawet wcześniejszym pójściem spać. I chociaż wydawać by się mogło, że to błahe sprawy, to wystarczy przejrzeć media społecznościowe, by zrozumieć grozę sytuacji i słowo „przeżyliśmy” zapisać na duży plus.

Niektórzy wzięli się za siebie. Na sportowo przywitali Nowy Rok i nawet kontynuowali te postanowienia przez kolejne dni. Podobno na siłowniach już jest trochę mniejszy ruch, ale to na pewno przez pogodę, która sprzyja bieganiu, maszerowaniu i graniu w piłkę na świeżym powietrzu, no i jest jeszcze lodowisko, dzięki któremu można wyciągnąć łyżwy z pawlacza.

Dla fanów Jeziórek mamy kilka wiadomości: pierwsza, nie do końca potwierdzona – bóbr z wyspy na towarzyszkę lub towarzysza. Na zimowy, kilkugodzinny rekonesans przyleciał łabędź sztuk jedna. Ma też zostać zmieniony węgiel, w którym palono w kotłowni domu przy ulicy Fredy, a tym samym zniknąć duszący dym, snujący się nad Jeziórkami.

Styczeń to miesiąc imprez. Już mieliśmy m.in. Orszak Trzech Króli, Koncert Noworoczny w Gozdowie, otwarcie wystawy fotografii Marka Zglińskiego w CKiSz, spotkanie noworoczne seniorów w Mochowie, o balach i choinkach to już nawet nie wspominam. Szykuje się też sporo remontów ulic i dróg. Jak tylko przeżyjemy okres, w którym je będą wykonywać, wiele osób w końcu zęby przestanie wybijać i zawieszenia samochodów niszczyć.

Po raz 28. zagrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, także w Sierpcu, Zawidzu, Gozdowie, Ligowie.

Na minus: ze spraw dziejących się kawałek od Sierpca, ale wpływających także na nas: wielki pożar w Australii, wojna na Bliskim Wschodzie, zamieszanie wokół ustawy o sądach.

Z rzeczy bliżej nas: smog, który z coraz większą regularnością wciska się do naszych płuc, sporo wypadków, kolizji i pożarów na naszym terenie. Ciągle nie potrafimy odnaleźć empatii dla drugiego człowieka. Nadal dużo w nas złości, poczucia krzywdy i „wiedzenia lepiej”.

Mimo wszystko trzymam kciuki za nas w tym nowym roku.

(A.M)

redaktor naczelna Ekstra Sierpc Wiadomości Lokalne, mol książkowy, wegetarianka, kocha prokrastynację, od lat związana z TKKF ,,Kubuś", okazjonalnie miłośniczka gotowania i pieczenia, albo gdzieś biegnie, albo pisze

Anna Matuszewska

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%