Zamknij

#ŻyćNaSznurku

15:39, 02.09.2019 A.M Aktualizacja: 16:50, 02.09.2019
Skomentuj

Zaczął się nowy rok szkolny i współczuję kolejnemu pokoleniu uczniów siedzących po siedem, czasem osiem godzin na lekcjach, które uczą ich głównie, jak przetrwać tyle czasu nic nie robiąc.

 

Ostatnio przeprowadziłam ciekawą rozmowę z dwudziestoparolatkiem. Przypadkiem zaczął pracować mając siedemnaście lat, pisząc teksty dla jednego z portali internetowych. Otrzymywał groszowe wynagrodzenie, ale nauczył się więcej niż przez te wszystkie lata w szkole. Był zadowolony, że miał szansę, jakiej nie mieli jego rówieśnicy. Zrozumiał, że nikogo nie obchodzą jego wymówki, że był chory, zmarła mu babcia, dziewczyna rzuciła, czy zwyczajnie mu się nie chciało. Obowiązek przestał mu się jawić jako szaleńcze wybory Judyma, Kmicica czy Wokulskiego. Jego zdaniem programy szkolne zakładają tworzenie robotów, na dodatek takich, które mało potrafią i nie chcą wiedzieć więcej. Jest wściekły na system oświaty, że tworzą go w większości ludzie, którym brakuje pasji i wiedzy, a na dodatek zabijają ciekawość poznawania świata przez dzieci i młodzież.

 

Trudno było mi się z nim nie zgodzić. Chociaż miałam szczęście, że w moim życiu pojawiali się nauczyciele z pasją, przekazujący więcej niż zapisano w programach, a na dodatek nie istniało jeszcze coś takiego jak „klucz”, w który trzeba było się koniecznie wpisać, to za szkołą nie przepadałam. Zakuć, zdać, zapomnieć – słynne stwierdzenie pokolenia powtarzają i powtarzać będą, jeśli nic się nie zmieni. Chociaż powoli dochodzi już do tego, że nawet zakuwać nie trzeba. Szkoły walczą o ucznia, a nie odwrotnie (zawirowania, spowodowane pójściem do szkół średnich dwóch roczników, pomijam). Równie dobrze edukacja mogłaby się kończyć na trzeciej klasie szkoły podstawowej. Tyle żeby umieć podpisać się, policzyć do stu i obsługiwać smartfona. Później zasiłek, ewentualnie jakaś praca, która sprawia, że od trzydziestki zaczyna się liczyć, ile jeszcze zostało do emerytury.

Do głów młodych wbija się dużo pustych frazesów o pracy, bohaterstwie i szacunku. Nie uczy się natomiast odwagi w podejmowaniu decyzji i ponoszenia ich konsekwencji. Kolejne pokolenia są coraz słabsze. Zewsząd docierają do nich słowa możesz i potrafisz, dasz radę, a wystarczy drobne zachwianie i upadają, nie potrafią, nie chcą się podnieść. Zostają już na zawsze, leżąc i czekając na cud, że ktoś za nich przeżyje życie. Chodzą jak automaty, robią jak automaty, zdziwione, że czasem trzeba coś przeprogramować, ale temu też posłusznie się poddają. Skoro trzeba…

Ze zdziwieniem przyglądają się tym, którzy coś osiągają, sami dokonują zmian i mimo strachu idą do przodu.

Kiedyś jeszcze młodzi uczyli się samodzielności, że wchodzenie na wysokie drzewo może zakończyć się upadkiem, ale i że z tego najwyższego drzewa jest najwspanialszy widok na okolicę. Teraz już nie mogą. Rodzice chronią ich przed upadkami, szkoła przed wiedzą, a państwo w razie czego wypłaci zasiłek. Mamy coraz więcej niewolników. Całe życie idą na sznurku, nie wiedząc o tym. Na szyjach zapięto im obroże. Podążają ku „świetlanej przyszłości”, którą wymyślili sobie inni. I nawet już ta iskierka pragnienia wolności, życia po swojemu, według swoich marzeń i schematów, im nie zaświeci.

No cóż, w przyrodzie tak już jest, że przeżywają najsilniejsze jednostki. Pozostaje mi tylko życzyć wszystkim, żeby zamiast dać się prowadzić na smyczy w stylu #ŻyjęZaCudzyHajs, poznali smak władzy, jaką daje wiedza. Natomiast dorosłym siły, by walczyli o dzieciaki i ich wychowanie. Szkoła nie powinna być tylko przechowalnią produkującą stado owiec, bezmyślnych i podporządkowanych, gdzie jedyny bunt objawia się w pytaniu „dlaczego on ma więcej kasy?”.

(A.M)

redaktor naczelna Ekstra Sierpc Wiadomości Lokalne, mol książkowy, wegetarianka, kocha prokrastynację, od lat związana z TKKF ,,Kubuś", okazjonalnie miłośniczka gotowania i pieczenia, albo gdzieś biegnie, albo pisze

Anna Matuszewska

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%