Zamknij

Dla wszystkich mam

10:24, 26.05.2019 A.M Aktualizacja: 10:25, 26.05.2019
Skomentuj

 

Przed nami jeden z dni, które zawsze wywołują łzy - Dzień Matki. Mamy to takie istoty, które potrafią na swoich barkach nieść cały świat, wszelkie jego problemy, od tych małych (bo Piotrek to przezywa), po te wielkie, których ciężar załamuje wszystkich innych. I te niezwykle silne istoty ocierają łzy, kiedy małe ręce zarzucają im się na szyje i szepczą do ucha: „kocham cię, mamo i kiedy będę duży, to ci kupię mercedesa”. Płaczą, gdy duże ręce wybierają numer telefonu z końca świata, by powiedzieć: „mamuś, wszystkiego dobrego”. I pewnie tam gdzieś na górze ocierają łzy, gdy widzą zapalony znicz i szept: „tak bardzo mi ciebie brakuje, mamo”.

Skąd się biorą mamy? Istnieje opowieść, która mówi, że to anioły zesłane, żeby się nami opiekować, takie najlepsze z najlepszych. Niektórzy zaś twierdzą, że istnieje specjalny sklep, w którym wybiera się dokładnie taką mamę, jaka jest potrzebna. W bazie danych znajduje się wiele kobiet, które chcą przytulić do swego serca małego człowieka. Nie mają wielkich wymagań. Po prostu chcą kochać. Jest też teoria, że mamy to kosmici, bo przecież żaden człowiek nie zniósłby tyle bólu i tyle cierpienia, a nadal uśmiechał się i twierdził, że wszystko to nie ma znaczenia, bo dzieci są takie dobre i kochane.

Tak, czy inaczej, tylko mama umie całować tak, że przestaje boleć stłuczone kolano i goi się złamane serce. Tylko ona potrafi widzieć przez zamknięte drzwi i dostrzec, co dzieje się z tyłu głowy. Umie dodać otuchy spojrzeniem, w którym mówi, że wszystko będzie dobrze. Tylko mama ma trzy pary rąk, by robić obiad, pomagać odrabiać lekcje i jeszcze tulić młodsze rodzeństwo. Tylko mama potrafi żywić się zimną kawą i resztkami jedzenia z poprzednia dnia.

Czasem zdarzają się też pomyłki – bywają mamy, które nimi być nie powinny. I wtedy trudno jest zrozumieć te łzy i Dzień Matki pozostaje tylko zwykłą kartką w kalendarzu.

Dla mnie Dzień Matki zawsze był najradośniejszym i najpiękniejszym dniem w całym roku. I nawet nauka wiersza, czy mozolne próby stworzenia najładniejszej laurki na świecie wydawały się banalnie proste. Bo chociaż czasem zapominało się słów i namalowane kwiaty i serca nie wyglądały jak dzieło sztuki, to i tak nie miało to żadnego znaczenia. Mama zawsze się uśmiechnęła, przytuliła i z dumą chodziła w koralach, które godzinami nawlekałam na żyłkę, i których nikt inny by nawet nie dotknął. Cieszę się, że nadal mogę pójść, przytulić się i wiedzieć, że cokolwiek zrobię, ona zrozumie i zaakceptuje.

Życzę wszystkim Mamom, aby zawsze wiedziały, że są kochane, czuły się potrzebne i doceniane, by każdego dnia słyszały słowa podziękowania i miłości, żeby mimo upływu czasu zawsze czuły dokładnie to samo, co w dniu, kiedy po raz pierwszy usłyszały słowo „mama”.

(A.M)

redaktor naczelna Ekstra Sierpc Wiadomości Lokalne, mol książkowy, wegetarianka, kocha prokrastynację, od lat związana z TKKF ,,Kubuś", okazjonalnie miłośniczka gotowania i pieczenia, albo gdzieś biegnie, albo pisze

Anna Matuszewska

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

MamaMama

2 0

No i się poryczałam. Piękny felieton. 10:33, 26.05.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%