Zamknij

Ostatnia prawdziwa generacja

13:15, 10.08.2023 . Aktualizacja: 13:15, 10.08.2023
Skomentuj Obraz Tri Le z Pixabay Obraz Tri Le z Pixabay

 

 

„Nie zadzieram z nikim powyżej 42. roku. Oni są inaczej zbudowani. Ich rodziny formalnie przeszkoliły ich w czymś zanim skończyli 2 lata. Mieli klucze do domu w wieku 5 lat, byli w stanie przygotować pełne posiłki i byli prawie samowystarczalni w wieku 9 lat. Każdego letniego dnia wychodzili z domu o świcie i nie wracali aż do zmroku, i przeżyli cały dzień na wodzie z węży ogrodowych i, przy odrobinie szczęścia, kanapce na wypadek, gdyby rodzice poszli na zakupy. Spędzali trzy czwarte swojego życia samotnie, rodzice sprawdzali ich może dwa razy w miesiącu. Większość z nich uniknęła przynajmniej jednej próby porwania i znają 15 różnych sposobów usuwania plam krwi z ubrań. To ostatnia prawdziwa i niebezpieczna generacja” — ten wpis zamieszczony w mediach społecznościowych ostatnio robi niesamowitą furorę wśród moich znajomych. Dopisywane są kolejne powody, dla których należy się bać ludzi, którzy skończyli te 42 lata: od przeszkolenia medycznego (każdy przecież wiedział, że na wszelkie krwawe rany trzeba przykładać liście babki lancetowatej, sam wyjmował zadry i umiał ocenić, jaki rodzaj zielonych jabłek wywoła bóle brzucha) przez co najmniej kilkanaście technik rzucania nożem nabytych podczas gry w pikuty, po (uwaga! Teraz będzie rzecz najstraszniejsza i osoby wrażliwe powinny zamknąć oczy i nie czytać) jeżdżenie w samochodach bez fotelików i zapiętych pasów, a na rowerach bez kasków. Jak na „strasznych” ludzi przystało, zdobyliśmy odpowiednie doświadczenie, którego nasze dzieci już zdobywać nie potrzebowały. W każdym razie tak zadecydowaliśmy i im na owe ekscesy, jak samodzielne wychodzenie z domu w wieku lat pięciu, nie pozwalaliśmy, nie mówiąc już o „znajdowaniu” pożywienia w ogrodach sąsiadów, wchodzeniu na drzewa, czy zabawach w miejscach z wielkimi tablicami „Głębokie wykopy! Wstęp wzbroniony!”. Uznaliśmy, że im się te umiejętności nie przydadzą w życiu. Skoro daliśmy im do ręki tablety i smartfony, to po co im wiedza zdobywana i doskonalona przez kolejne podwórkowe pokolenia. Mogą ją sobie szybko „wyguglować” i nie muszą się męczyć, szukając najlepszej metody zeskakiwania z drzewa, żeby nie podrzeć przy okazji spodni na kolanach. W każdym razie ich dzieciństwo różni się dużo od naszego. Za jakieś trzydzieści czy czterdzieści lat będzie krążyła inna wiadomość, napisana przez ówczesnego małolata: „Nie zadzieram z nikim, kto się urodził na początku wieku. Oni są inaczej skonstruowani. Zostali przeszkoleni już w dzieciństwie w nauce chodzenia. Sami się potrafią poruszać, przestawiając nogi jedna za drugą (tak, kiedyś do tego służyły nogi), do tego jeszcze sami wykonują ruchy rękami, by trzymać różne w nich przedmioty. Byli na powietrzu, widzieli drzewa, morze i góry. Nauczyli ich też pisać za pomocą długopisów. Znają różne smaki, podobno słodki jest najlepszy, i mogą godzinami dyskutować na temat wyższości mlecznej czekolady nad czipsami z ziemniaków (cokolwiek to znaczy). Mają wiedzę tajemną o takich osobach jak mama, tata, nauczyciel. Czuli dotyk innego człowieka. To ostatnia prawdziwa i niebezpieczna generacja”. Ciekawe, czy ci z początku wieku z równą dumą, jak my teraz, będą wtedy dorzucać własne komentarze o swoim dzieciństwie i twierdzić, że takich ludzi już nie produkują…

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%