Zamknij

Nadanie pierwszego stopnia oficerskiego sanitariuszce z powstania warszawskiego

08:28, 24.12.2020 Opr. red., fot. archiwum rodzinne Aktualizacja: 08:41, 24.12.2020
Skomentuj

 

 

Na początku grudnia w domu sierpczanki Leokadii Koszalskiej pojawili się przedstawiciele Wojskowego Komendanta Uzupełnień w Płocku. Przywieźli postanowienie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o nadaniu pierwszego stopnia oficerskiego sanitariuszce z powstania warszawskiego.

Leokadia Koszalska z domu Kurek 6 listopada 2020 r. ukończyła 93 lata. Kiedy wybuchła II wojna światowa, mieszkała w Lipiu koło Starachowic na Kielecczyźnie. Miała wtedy zaledwie 12 lat.

– W czasie wojny na obszarze Gór Świętokrzyskich działało wiele organizacji niepodległościowych. Mama wstąpiła do Armii Krajowej. W wieku 17 lat, pod koniec lipca 1944 roku, razem z innymi młodymi ludźmi wyjechała ze Starachowic do Warszawy, by przyłączyć się do powstania warszawskiego – wspomina syn pani Leokadii, Jan.

 

Powstańcza droga

W trakcie powstania siedemnastolatka przebywała na Żoliborzu. Była sanitariuszką w szpitalu polowym, zlokalizowanym na terenie klasztoru ze szkołą Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek przy ul. Krasińskiego, a potem w szpitalu polowym w Forcie Sokolnickiego przy pl. Wilsona.

30 września 1944 roku, kiedy powstanie na Żoliborzu upadło, została aresztowana przez Gestapo.

8 października, jako więzień polityczny o numerze 76696, trafiła do obozu koncentracyjnego KL Ravensbrück.

– W karcie obozowej, której poświadczoną kopię posiadam, jest wymieniona pod takim właśnie numerem. Tam przebywała do 25 października 1944 roku, skąd została przewieziona do obozu koncentracyjnego KL Neuengamme w Hamburgu, gdzie nadano jej numer 9149. W obozie tym więźniowie zmuszani byli do ciężkiej niewolniczej pracy, a na kobietach prowadzono doświadczenia pseudomedyczne – opowiadał Jan Koszalski.

Dzięki największej akcji humanitarnej II wojny światowej „Białe autobusy”, przeprowadzonej przez Szwedzki Czerwony Krzyż, pani Leokadia została ewakuowana z obozu.

– Moja mama jest na liście obywateli polskich uratowanych z niemieckich obozów, sporządzonej w Sztokholmie. Wszystkie dane dotyczące aresztowania, transportu, pobytu w obydwu obozach koncentracyjnych udało mi się uzyskać dopiero w 2017 roku z Instytutu Pamięci Narodowej. Do Polski mama wróciła 28 października 1945 r. Wiadomo to na podstawie zachowanej oryginalnej przepustki nr 2841, wystawionej w Gdyni przez Ministerstwo Administracji Punkt Przyjęć Gdynia – Port – powiedział syn pani Leokadii.

 

Pierwszy stopień oficerski

W tym roku Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nadał Leokadii Koszalskiej pierwszy stopień oficerski. Oficjalne wręczenie decyzji o mianowaniu na stopień podporucznika, ze względu na panującą pandemię, odbyło się w domu pani Leokadii, w towarzystwie najbliższych.

 

(Opr. red., fot. archiwum rodzinne)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

AgnieszkaAgnieszka

1 0

Serdeczne gratulacje dla Pani Leokadii Koszalskiej składają: Agnieszka i Kazimierz Czermińscy.❤️❤️ 13:39, 25.12.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%