Zamknij

Pożegnanie doktora Krzysztofa Janika

18:00, 25.11.2020 opr. red Aktualizacja: 07:45, 26.11.2020
Skomentuj

 

 

W wieku osiemdziesięciu trzech lat zmarł doktor Krzysztof Janik. Chirurg, który leczył kilka pokoleń mieszkańców powiatu sierpeckiego. Wiele osób zawdzięcza mu zdrowie i życie. Odszedł człowiek, którego będzie brakować w naszej społeczności.

 

Krzysztof Janik urodził się 6.10.1937 roku w Staszowie. Studia medyczne ukończył w Akademii Medycznej w Krakowie w 1962 roku. Pracę zawodową rozpoczął w szpitalu powiatowym w Staszowie, a od 1964 roku pracował nieprzerwanie w szpitalu w Sierpcu. Tytuł specjalisty w zakresie chirurgii ogólnej uzyskał w 1975 roku. Został zastępcą ordynatora oddziału chirurgicznego. W okresie od 1.01.1986 roku do 20.11.1995 był ordynatorem oddziału chirurgicznego, był również zastępcą dyrektora ds. opieki zdrowotnej i rehabilitacji. Od grudnia 1986 r. do kwietnia 1987 r. pełnił funkcję dyrektora sierpeckiego szpitala. Ponadto przez wiele lat prowadził nadzór merytoryczny nad poradnią chirurgiczną i punktem krwiodawstwa.

30 listopada 2003 przeszedł na emeryturę. Nadal jednak pracował. To nauczyciel wielu pokoleń chirurgów.

 

Pamięci mojego Ojca

11 listopada 2020 roku zmarł dr Krzysztof Janik. Chciałbym, by pozostał zapamiętanym z  wyjątkowego podejścia do życia i cech charakteru, które nie są w dzisiejszych czasach powszechne. Był człowiekiem, dla którego praca wyznaczała miejsce w hierarchii w społeczności ludzkiej, preferował bardziej weekendowy dyżur niż odpoczynek, powrót do zajęć zawodowych niż wydłużony urlop. Nigdy nie przestał pracować, choć formalnie przeszedł na emeryturę wiele lat temu. Medycynie poświęcił całe swoje życie, praca zawodowa była dla niego jednym z najważniejszych aspektów życia. Jednocześnie sam nie potrzebował wiele do codziennego życia, będąc wychowany w trudnych czasach powojennych. Pracował do samego końca, do ostatniego dnia. Myślę, że niewielu dziś potrafiłoby go zrozumieć. 

Nie mówił wiele i częściej skrywał emocje niż głośno je wyrażał. Pomimo tego dobrze wiedziałem, co czuje i co by powiedział, gdyby chciał. Tylko czasami, przypadkiem, dowiadywałem się od innych osób, jak bardzo ważne były dla niego sprawy, o których ja jedynie mogłem się domyślać, że właśnie takimi są. Wolał okazywać swoje emocje w czynach niż je werbalizować. Należał do ludzi, którzy ograniczają się w słowach, gestem i wyrazem twarzy okazują uczucia. Jednocześnie tak łatwo było czytać jego myśli i go rozumieć. Cieszył się z prostych rzeczy, sukcesów rodzinnych, nowego drzewka w ogrodzie, uznania ludzi. Starał się odwzajemniać ich dobroć tak, jak mógł i tak, jak rozumiał świat.

Odszedł tak, jak chciał. W czasie dyżuru, nagle, pośród pracowników medycznych, próbujących bezskutecznie ratować jego gasnące życie. Śmierć stała się idealnym dopełnieniem jego życia. Teraz już nikt nie zadzwoni w nocy, nikt nie zbudzi, nikt nie wezwie do chorego. Postaraj się odpocząć, choć jestem przekonany, że wolałbyś znowu założyć lekarski fartuch, stanąć przy stole operacyjnym, czy wyjechać karetką pogotowia. Taki byłeś i taki pozostaniesz w sercach swoich bliskich oraz pamięci ludzi, którzy Cię znali. 

Odszedłeś na wieczny dyżur.

Piotr Janik

 

Wspaniały nauczyciel

Nie jest łatwo żegnać się, szczególnie mnie, ponieważ znałem doktora Krzysztofa Janika dobrze i bardzo go szanowałem. To on przyjmował mnie do pracy, jako ówczesny ordynator oddziału chirurgicznego, był również moim kierownikiem specjalizacji. Wspaniały nauczyciel. Pamiętam, z jaką łatwością skupiał wokół siebie personel, jak chętnie dzielił się własnym doświadczeniem zawodowym i ogólną wiedzą z różnych dziedzin.

Był osobą pogodną, sympatyczną, zawsze wesoły i uśmiechnięty, dla każdego miał dobre słowo.

Jego mocną stroną była umiejętność słuchania, łatwość nawiązywania kontaktów międzyludzkich, co było widoczne w relacjach z chorymi.

Posiadał naturalną umiejętność łagodzenia konfliktów, przez co był bardzo lubiany przez personel.

Dla nas pozostanie wzorem wrażliwego człowieka . Zawsze szanował swoją żonę Ewę, był dumny ze swojego syna Piotra, często opowiadał o wspaniałych wnukach Agnieszce i Jacku. Żegnamy wspaniałego lekarza, który do ostatnich chwil był oddany swojej pracy.

Karol Łukasiak

 

Panie doktorze, rozdzielił nas tylko czas…

W imieniu dyrekcji i współpracowników Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Rypinie pragniemy wyrazić ogromną wdzięczność za wspólnie spędzony czas zawodowy. Pracę lekarza medycyny w rypińskiej placówce pan doktor rozpoczął w 2006 roku i świadczył nieprzerwanie do 11 listopada 2020 r., kiedy to pojechał pod szpital w Rypinie na swój wieczny dyżur.

W Rypinie pracował jako lekarz karetki Pogotowia Ratunkowego Oddziału Pomocy Doraźnej oraz lekarz Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej.

Pracę zawodową pan Krzysztof Janik wykonywał z wielkim zaangażowaniem i pełnym zrozumieniem potrzeb pacjentów. Cechował go ciepły i troskliwy stosunek do chorych. Wyróżniał się wysoką kulturą osobistą, ciesząc się sympatią współpracowników i uznaniem przełożonych.

Odszedł od nas człowiek mądry, uczciwy i szlachetny. Który żył dla innych, zawsze gotowy nieść pomoc i wsparcie.

Pozostaną w naszej pamięci wspomnienia wspólnie przepracowanych lat.

Panie Doktorze, nie mówimy żegnaj, lecz do zobaczenia.

 

Wspomnienia internautów

Ciepły, czuły, nigdy nie przeszedł obojętnie obok drugiego człowieka, pacjenta. A przede wszystkim Wielki Człowiek,  Lekarz, Nauczyciel wielu pokoleń całego personelu medycznego.

Wspaniały wybitny lekarz. Zawsze uśmiechnięty, kontaktowy, pomocny. Nigdy nie odmówił pomocy i zawsze wspierał Słupię. Takich lekarzy już się nie spotyka. Wyrazy współczucia dla rodziny.

Wyrazy współczucia dla rodziny. Współpracowałem z nim całe lata. Zawsze sympatycznie...

Lekarz z powołania wspaniały człowiek.

25 lat temu uratował mi życie.…  Niech spoczywa w pokoju.

Dziwnie będzie bez Pana Doktora.

 

(opr. red)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%