1 września 1939 r. — dzień, w którym zamiast szkolnych dzwonków rozbrzmiały alarmy, spadły bomby, zmieniło się oblicze świata. 82. rocznica tamtych wydarzeń w Sierpcu nie była specjalnie obchodzona. Władze miasta i powiatu, delegacje uczniów złożyli kwiaty i zapalili znicze przed pomnikami upamiętniającymi tragiczną historię.

Powiat sierpecki nie był areną działań wojsk w 1939 r. Pierwsze bomby spadły w okolicach cegielni państwa Gutowskich. Na przedmieściach z niemieckiego samolotu strzelono do dzieci znajdujących się w kolumnie uchodźców. 3 września 1939 r. bomby spadły na dworzec kolejowy oraz szpital. Zginęło kilka osób, byli ranni. 8 września 1939 r. od strony Lipna i Rypina do miasta wkroczyły wojska niemieckie. Pierwszą ich ofiarą był szewc Małecki, którego zastrzelono, gdy zbliżył się do pojazdów wojskowych. Powiat sierpecki został wcielony do III Rzeszy, do regencji ciechanowskiej (Regierungbezirk Zichenau), która podległa prowincji Prusy Wschodnie. Zmienił nazwę na Schirps, od maja 1941 - Sichelberg. Burmistrzem mianowano Etzrodt, a od 1941 r., Szpryngier, były komendant obozu karnego w Sierpcu.

1 września obchodziliśmy też 81. rocznicę mordu na Glinkach. W 1940 r. Niemcy zamordowali tam 42 polskich więźniów: nauczycieli, uczniów, księży, pracowników gminnych, burmistrza Pułtuska. Udało się uratować Kazimierzowi Rzeszotarskiemu.

W tym miejscu, gdzie hitlerowcy rozstrzelali Polaków, stoi pomnik, ale trudno go znaleźć, jeśli nie wie się, jak tam dojść. Brakuje odpowiednich oznaczeń.