Festyny organizowane są nie tylko w dużych miejscowościach. W Rycharcicach (gmina Gozdowo) pokazano, jak niewiele trzeba, by dobrze się bawić.

Na rodzinny festyn zaprosiły panie z Koła Gospodyń Wiejskich i druhowie z miejscowego OSP. Przygotowano wiele niespodzianek i konkursów. Świetnie w roli prowadzącej sprawdziła się Beata Zawadzka (przewodnicząca KGW). Do wspólnej zabawy namówiła nawet wójta Dariusza Kalkowskiego i przewodniczącego Kół Gospodyń Wiejskich Kazimierza Kędzierskiego, którzy z uśmiechami na ustach, niosąc na tacach kolorowe piłki, pokonywali trasę biegu. Najmłodsi z wielką radością powitali dmuchaną zjeżdżalnie i zamek. Chętnie robili sobie zdjęcia z Myszką Mini, strzelali z łuku i rzucali woreczkami. Dla małych Indian specjalne opaski robił miejscowy rzeźbiarz Piotr Lewandowski. Jak zwykle wielką popularnością cieszyła się zabawa z bańkami mydlanymi. Wiele frajdy sprawiły przejażdżki bryczką. Niespodziankę zrobili także strażacy z OSP Lelice, którzy przyjechali wozem i pozwolili siadać za kierownicą oraz przymierzać kaski.

Ci, którzy poczuli się zmęczeni zabawą, mogli chwilę odpocząć w cieniu i przy okazji spróbować pysznych smakołyków - od grillowanej kiełbasy po gofry z domowymi powidłami.