Koło Gospodyń Wiejskich „Kobiety Przedsiębiorcze” z Jeżewa zyskało nową siedzibę. Otwarcie wyremontowanych pomieszczeń połączono z rodzinnym festynem #SzczepimySię z KGW.

Na placu przed budynkiem, w którym mieści się przychodnia i od niedawna swoje miejsce znalazło też KGW, od rana wiele się działo. Panie chciały jak najlepiej ugościć uczestników festynu.

Nowa siedziba KGW

O godzinie 14.00 przewodnicząca Marlena Oleksiak powitała wszystkich przybyłych. Na uroczystości obecni byli wójt Dariusz Franczak, radny powiatowy Kamil Różański, przewodnicząca Rady Gminy Zawidz Mirosława Karwowska wraz z radnymi, ksiądz Dariusz Pergół i ks. Kazimierz Przybyłowski, sołtysi oraz mieszkańcy Jeżewa i okolic.

Dzięki pozyskanym funduszom Gminy udało się wyremontować piętro w budynku przychodni. Stworzono salę konferencyjno-bankietową, dwa pomieszczenia socjalne, kuchnię wraz z zapleczem i łazienkę. Panie z KGW zapewniały, że lokal będzie służył wszystkim mieszkańcom.

— Nie brakuje nam pomysłów, determinacji i zapału do pracy. Mamy również wsparcie od naszych rodzin, które pomagają nam i angażują się w nasze działania. Spotykamy się z życzliwością i dobrym słowem od mieszkańców gminy i nie tylko. Powiększa się również grono sympatyków koła. Zapraszamy do współpracy i mamy nadzieję, że będzie nas coraz więcej — powiedziała przewodnicząca.

Dodatkową niespodziankę przygotowały władze Gminy. Wójt Dariusz Franczak i przewodnicząca Mirosława Karwowska wręczyli paniom z KGW bon na zakup zmywarki. Nowe pomieszczenia poświęcił ksiądz Dariusz Pergół.

Bawmy się

Wszyscy zostali zaproszeni do zabawy w festynie #SzczepimySię z KGW. Przygotowano wiele atrakcji. Najmłodsi chętnie uczestniczyli w pląsach z klaunem. Wiele radości przyniosło zjeżdżanie z dmuchanej zjeżdżali czy skakanie z zamku. Można było też sprawdzić, jak wygląda łódka ratowników płockiego WOPR oraz spróbować swoich sił w symulatorze jazdy motocyklem. W punkcie szczepień istniała możliwość zaszczepienia się przeciw COVID-19. Z festynu organizowanego przez KGW nikt głodny wyjść nie mógł. Serwowano bigos, potrawy z grilla, krokiety, koreczki, ciasta, gofry, wszystko domowej roboty. Zabawa przy muzyce trwała długo.