Zmian na ulicy Fredry ciąg dalszy

Ulica Fredry w Sierpcu okala Jeziórka z dwóch stron. Od ponad dwudziestu lat mieszkańcy czekają na asfaltową nawierzchnię. Pewnie jeszcze trochę przyjdzie im poczekać. Na razie wprowadzane są w życie inne usprawnienia.

W tym roku na ulicy Fredry w Sierpcu nastąpiły zmiany w organizacji ruchu. Było z tym trochę problemów, ale w końcu większość osób przyzwyczaiła się do nich. Chociaż oczywiście zdarzają się wyjątki. Jednak nie był to koniec zaplanowanych w tym roku zmian.

W czerwcu ruszyły prace przy nawierzchni ulicy od strony południowej.

— Z niedowierzaniem patrzyłem, jak wszedł ciężki sprzęt i zaczął kopać. Nie słyszałem nic, żeby miały tu jakieś prace być, przecież o takich rzeczach zawsze jest głośno. Myślałam, że to może kanalizacja, której w tej części ulicy nie ma. Ładnie robili, nie powiem. Wykopali część ziemi, utwardzili, tylko że zamiast wymarzonego przez nas asfaltu mamy destrukt i to nie na całej ulicy. No cóż, czekaliśmy tyle, to już widać uznali, że wprawę mamy — zaśmiał się jeden z mieszkańców.

Kolejnym wydarzeniem było sprzątanie asfaltowego ciągu pieszo-jezdnego. Interwencje radnych Krzysztofa Skrzyńskiego i Wojciecha Skorłutowskiego przyniosły w końcu skutek, chociaż trochę to trwało.

— Koniecznie proszę to odnotować. 18 czerwca o godzinie 7.45 po raz pierwszy w tym roku pojawiła się tu maszyna czyszcząca ZGKiM. Sprzątanie trwało około 30 minut. Trzymam kciuki, żeby to nie był ostatni raz w tym roku — stwierdził sierpczanin.