„Coś wam powiem, posłuchajcie. Straszyli mnie szkołą. Straszyli, że szkoła to nie przelewki" – tak swoją opowieść rozpoczęli pierwszoklasiści z I Prywatnej Szkoły Podstawowej w Sierpcu. Okazało się jednak, że ich szkolna przygoda jest zupełnie inna.
Minął już ponad miesiąc, odkąd pierwszaki rozpoczęły naukę. Miały czas, by zobaczyć, jak wygląda szkoła, jaka jest ich pani, jak siedzi się w ławkach, a także dowiedzieć się, dlaczego w jednych zeszytach są kratki, a w innych linie. Przyszedł więc czas na złożenie ślubowania.
Pasowanie na ucznia
Do szkoły przyszli zaproszeni goście: starosta sierpecki Przemysław Burzyński, burmistrz Jarosław Perzyński, przewodniczący Rady Miejskiej Sierpca Dariusz Malanowski, wiceprzewodniczący Wojciech Skorłutowski, rodzice, dziadkowie, a nawet rodzeństwo. Wszyscy chcieli zobaczyć ten moment – ślubowanie pierwszoklasistów. Wszystkich powitała wicedyrektor Kamila Jagodzińska. Dzieci przygotowały się do tej chwili bardzo starannie. Były wiersze i piosenki. Ujawniły też tajemnicę, że będą „brać ślub ze szkołą”. Na szczęście okazało się, że ślubowanie to zupełnie coś innego – to „umowa, że bez przerwy będą dbać o pani nerwy, uczyć się pilnie i zachowywać nienagannie”. Pierwszaki z przejęciem ślubowały na państwową flagę, że będą dobrymi uczniami. Pasowania dokonała dyrektor szkoły Danuta Żuławnik, dotykając każde dziecko dużym, drewnianym ołówkiem.
– Duma mnie rozpiera, że mamy takich wspaniałych uczniów i rodziców. I że dzieci przychodzą tu z uśmiechem, a nie ze strachem – powiedziała.
Ślubowanie było ważnym wydarzeniem nie tylko dla dzieci, ale i dla ich rodziców. Na pamiątkę pierwszoklasiści otrzymali dyplomy i szkolne legitymacje. Goście również przynieśli upominki i gratulowali przyjęcia do szkolnej społeczności. Uroczystość zakończyło wspólne świętowanie przy słodkim poczęstunku.
Szkoła, do której chce się wracać
W I Prywatnej Szkole Podstawowej w Sierpcu nikt nie jest anonimowy. Wszyscy się znają. Każde dziecko jest traktowane indywidualnie. Praca z uczniami nie odbywa się od dzwonka do dzwonka.
– Wiemy, jak ważny jest pierwszy kontakt ze szkołą, dlatego z ogromną uwagą planujemy pierwszy etap edukacyjny. Najmłodszym uczniom zapewniamy naukę, zabawę i opiekę w ramach czasu spędzanego z wychowawczynią. Dążymy do równowagi między rozwojem umysłowym, emocjonalnym, artystycznym i fizycznym, wierząc, że harmonia tych obszarów prowadzi do szczęścia, poczucia spełnienia i sensu życia. Pamiętamy, że zadaniem szkoły jest efektywne nauczanie, a dziecko ma prawo do czasu wolnego i odpoczynku – mówi dyrektor Danuta Żuławnik.
Uczniowie biorą udział w warsztatach, praktycznie codziennie wychodzą na spacer, wyjeżdżają na wycieczki, „zielone” i „białe szkoły”. Już od pierwszej klasy dzieci uczą się dwóch języków obcych. Są koła zainteresowań. Codziennie działa świetlica (w godzinach 6.45 – 16.00). Jest dowóz, stypendia i warsztaty z wolontariuszami AIESEC.
– To szkoła, w której jest miejsce na naukę, śmiech i spokój. Dlatego pierwszaki tak szybko poczuły się tu jak u siebie – mówią rodzice.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz