Ponad sto lat temu sierpczanie po raz pierwszy przekroczyli próg nowo wybudowanego dworca kolejowego. Przez dziesięciolecia budynek służył podróżnym, widział rozstania i powroty. A potem – niszczał, chylił się ku upadkowi. Stał samotny, zabity deskami. Ale koniec z tym! Rewitalizacja zakończona. Dworzec wrócił do życia.
Niedziela, 4 maja 2025 roku, według meteorologów miała być pochmurna i deszczowa. A jednak w Sierpcu słońce przebiło się przez chmury – jakby chciało podkreślić, że to dzień szczególny. Otwarcie wyremontowanego dworca stało się chwilą, którą mieszkańcy miasta będą wspominać przez lata.
Burmistrz Jarosław Perzyński i jego zastępca Piotr Nowakowski powitali posłów, samorządowców, mieszkańców miasta i powiatu, a także licznie przybyłych pasjonatów kolei. Na wydarzenie można było dotrzeć specjalnym pociągiem z Torunia – za symboliczną złotówkę. Ten gest doceniło wiele osób – zarówno lokalni podróżni, jak i ci, których z Sierpcem wiążą emocje i wspomnienia.
Historia na peronie
Michał Weber, dyrektor Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta Sierpca, opowiedział o historii dworca kolejowego w Sierpcu. Powstał on w związku z przebudową dawnej, pierwszowojennej linii kolejki wąskotorowej do Nasielska na linię o „normalnym” rozstawie szyn. To było nie lada wyzwanie, bowiem pierwszy dworzec mieścił się w zupełnie innym miejscu – na przeciwległym końcu miasta, tam gdzie dziś znajduje się galeria Stacja Sierpc.
5 maja 1924 roku na stację wjechał pierwszy pociąg szerokotorowy, wiozący licznych gości, w tym ministra kolei żelaznych Kazimierza Tyszkę oraz prezesa Dyrekcji Budowy Kolei Żelaznych, inż. Jana Berkiewicza. Goście najpierw udali się pociągiem wąskotorowym na nowy most kolejowy na Skrwie w Mieszczku. Po ich powrocie na stację w Sierpcu nastąpiło uroczyste poświęcenie obiektu. Budynek nie był jeszcze w pełni ukończony, ale udekorowano go zielenią, podobnie jak granice peronu.
Dworzec był bardzo intensywnie eksploatowany od samego początku – powiedział Michał Weber. – Przez lata był tętniącym życiem miejscem spotkań, odjazdów i powrotów, miejscem symbolicznym i praktycznym zarazem.
Budynek, zaprojektowany w stylu dworkowym, powstał w oparciu o klasycyzm i czerpał z architektury baroku oraz renesansu. Podobne gmachy znaleźć można jeszcze m.in. w Płońsku i Modlinie.
Dworzec szybko stał się jednym z ważniejszych punktów miasta – nie tylko komunikacyjnie, ale i emocjonalnie. Tu rozpoczynały się podróże, tu odbywały się pożegnania i powitania. Pasażerowie korzystali z poczekalni, bufetu, kas biletowych i przechowalni bagażu. W czasach największego ruchu zdarzało się, że w jednym momencie spotykały się tu aż cztery pociągi.
W 1999 roku budynek został wpisany do rejestru zabytków. Niestety, w 2003 roku – z powodu złego stanu technicznego – wyłączono go z użytkowania. Przez kolejne lata niszczał, zdewastowany, zamknięty na cztery spusty. Gdy w 2020 roku PKP próbowały sprzedać obiekt za 140 tysięcy złotych, chętnych nie było.
To wtedy pojawiła się nadzieja. Samorząd rozpoczął starania o przejęcie budynku. Udało się – w 2022 roku dworzec trafił w ręce Miasta. Wkrótce potem pojawiły się fundusze, a zaraz za nimi – konkretne plany.
Z szacunkiem do przeszłości
Projekt remontu przygotowała Pracownia Architektoniczna Królikowski i Jaworski z Płocka. Jerzy Jaworski – współautor koncepcji – nie krył radości z efektów: – To miejsce ma dla wielu sierpczan szczególne znaczenie – mówił. – Dla mnie również wiąże się ze wspomnieniami z młodości. Mam nadzieję, że to, co zrobiliśmy, nie zepsuło tych wspomnień, a wręcz je przywołało.
Podczas prac nad projektem architekci starali się przywrócić budynkowi jego historyczny charakter, jednocześnie oczyszczając go z późniejszych „naleciałości”, które zniekształcały pierwotny układ i estetykę.
Usunęliśmy dawny szalet miejski, który znajdował się po zachodniej stronie budynku. Zrezygnowaliśmy z ogromnego komina kotłowni węglowej, poprawiliśmy trochę estetykę szczytu budynku – mówił Jerzy Jaworski.
Aby poprawić proporcje budynku, zespół projektowy zdecydował się dodać okna i detale architektoniczne, które doświetliły nowe przestrzenie. Zmieniono też układ stropu, co umożliwiło lepsze zagospodarowanie przestrzeni. Pogłębiono piwnice, które kiedyś miały zaledwie półtora metra wysokości.
W holu wejściowym zachowaliśmy fragmenty oryginalnej posadzki. Warto wejść i zobaczyć to wszystko na własne oczy – podkreślił z dumą architekt.
Roboty budowlane wykonała sierpecka firma Budexpol. Wzmocniono budynek, osuszono fundamenty, przeprowadzono prace rozbiórkowe, a także konserwatorskie, wykończeniowe, porządkowe, odnowiono elewację oraz zagospodarowano otaczający teren i utworzono nowe miejsca parkingowe. Jednocześnie wyremontowana została część ulicy Dworcowej, umożliwiając dogodny dojazd do obiektu.
Fundusze i współpraca
Rewitalizacja dworca to przykład tego, jak wiele można osiągnąć dzięki determinacji i dobrej współpracy różnych szczebli administracji. Inwestycja, o którą mieszkańcy zabiegali przez lata, została zrealizowana dzięki środkom pozyskanym z budżetu państwa oraz samorządu województwa. Modernizacja kosztowała ponad 9 milionów złotych i została sfinansowana z programu „Polski Ład – Program Inwestycji Strategicznych” (4,5 mln zł), programu „Mazowsze dla Równomiernego Rozwoju” (4 mln zł) oraz środków Miasta.
Burmistrz Jarosław Perzyński dziękował wszystkim, którzy wspierali projekt – Samorządowi Województwa Mazowieckiego na czele z marszałkiem Adamem Struzikiem, europosłowi Jackowi Ozdobie za działania na poziomie centralnym, a także radnym miejskim i powiatowym obu kadencji.
Wielki ukłon za przychylność i zaangażowanie. To dzięki wspólnemu wysiłkowi dziś możemy cieszyć się tak pięknym efektem – mówił Jarosław Perzyński.
Marszałek Adam Struzik wręczył burmistrzowi medal 25-lecia Samorządu Województwa Mazowieckiego.
Medal za pamięć
Ponowne otwarcie ponad stuletniego dworca było doskonałą okazją, by uhonorować kogoś, kto od lat z pasją dokumentuje historię Sierpca. Właśnie tu, w miejscu naznaczonym opowieściami o podróżach i zmianach, radni miejscy wręczyli Grażynie Kłos medal „Zasłużony dla Miasta Sierpca”. Uchwałę o przyznaniu medalu, podjętą w czerwcu 2024 roku, odczytał wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Rudowski. Radna Barbara Gil przygotowała specjalny okolicznościowy wiersz poświęcony bohaterce dnia. Były brawa, łzy wzruszenia i podziękowania, które długo nie milkły.
Grażyna Kłos przez lata związana była zawodowo z sierpeckim Urzędem Miejskim. Z wykształcenia architekt, z powołania kronikarka lokalnych dziejów. Autorka i współautorka wielu publikacji, w tym Ziemi sierpeckiej znanej i nieznanej oraz drugiego tomu Wspomnień sierpczan. Laureatka Wielkiego Testu Wiedzy o Sierpcu, organizowanego z okazji 700-lecia miasta. Dziś także przewodniczka – oprowadza wycieczki po Sierpcu, z pasją opowiadając o jego ulicach, kamienicach i mieszkańcach. To dzięki niej od zapomnienia ocalały historie sierpeckich rodzin, opowieści o lekarzach, nauczycielach, rzemieślnikach, społeczności żydowskiej. Przez lata publikowała je m.in. na stronie Sierpc Online, a dla wielu lokalnych badaczy i instytucji była bezcennym źródłem wiedzy, kontaktów i inspiracji. Grażyna Kłos podziękowała za wyróżnienie i zaprosiła na wycieczkę po Sierpcu.
Wielkie otwarcie
W końcu przyszedł czas na pokazanie, jak wygląda dworzec od środka. Zanim jednak do tego doszło, trzeba było jeszcze przeciąć wstęgę. Nie było typowo. Szarfa z napisami „Sierpc – Miasto ze Smakiem” miała kilkaset metrów. Wystarczyła, by dokładnie opasać cały budynek. Nożyczek wystarczyło dla posłów, dla samorządowców, mieszkańców i pasjonatów kolejnictwa. Każdy mógł wziąć udział w oficjalnym przecięciu wstęgi i zabrać na pamiątkę jej fragment do domu. Dworzec został otwarty. Można było oglądać go od piwnic po strych. Na parterze znalazły się pomieszczenia do obsługi pasażerów. Na remont restauracji przyjdzie jeszcze poczekać. Wiele niespodzianek przygotowała Pracowania Dokumentacji Dziejów Miasta Sierpca, która w tym miejscu znalazła swoją siedzibę. Można było podziwiać m.in. materiały dotyczące dziejów miasta i sierpeckiej kolei. Zdjęcia Marka F. Zglińskiego, ukazujące etapy prac remontowych wykonywanych przez sierpecką firmę Budexpol, robiły spore wrażenie na sierpczanach.
Swoją cegiełkę dołożyło też stowarzyszenie „Murem za dworcem PKP w Sierpcu”, którego członkowie podarowali Pracowni eksponaty związane z kolejnictwem. Założyciel organizacji Rafał Depczyński nie zawiesza działalności. Teraz stara się o to, by na stacji stanął „nasz” parowóz.
Wydarzeniu towarzyszyło wiele atrakcji: makieta kolejowa Stacji Muzeum, strefa gastronomiczna przygotowana przez lokalne Koła Gospodyń Wiejskich, zjeżdżalnie dla dzieci, a także... okazały tort z wizerunkiem budynku. Były występy mażoretek Alizma, zaśpiewał Igor Kalinowski. A wolontariusze z Trójki prowadzili kwestę na rzecz Kacpra, Dawida i Oskara. Mieszkańcy przychodzili z rodzinami, wspominali dawne podróże, zaglądali w kąty z ciekawością.
Pociągiem do ślubu
W budynku swoją siedzibę znajdzie też Urząd Stanu Cywilnego.
Tego się nie spodziewałem. Aż żałuję, że już brałem ślub, bo podjechać do USC nie bryczką czy samochodem, ale pociągiem – to dopiero byłoby warte odnotowania. W każdym razie „kolejowym parom” już dziś życzę wszystkiego dobrego – powiedział jeden z pasjonatów kolejnictwa.
Jest jeden minus. Dworzec będzie otwarty w godzinach pracy Pracowni Dokumetacji Dziejów Miasta Sierpc – od poniedziałku do piątku 8:00 – 16:00.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz