Po raz drugi odbyła się Gozdowska Biesiada Jeździecka w powożeniu zaprzęgami jedno- i parokonnymi. Na boisko w Gozdowie licznie przybyli mieszkańcy gminy, ale też miłośnicy koni i powożenia.
Wydarzenie rozpoczęło się uroczystym przejazdem zawodników uliczkami parku na miejsce zawodów. Uczestnicy, według wcześniej wylosowanej kolejności, pokonywali tor z przygotowanymi 18 przeszkodami. Zawody były konkursem dwunawrotowym —każdy zaprzęg pokonywał trasę zawodów dwukrotnie. Sędzią II Gozdowskiej Biesiady Jeździeckiej był Wojciech Helak, a oprawę muzyczną zapewnił DJ Michał Chiczewski. Powożący i luzacy zaprezentowali wysoki poziom umiejętności jeździeckich. W zaprzęgach jednokonnych zwyciężył Sławomir Czubakowski z luzakiem Mileną Filipiak ze stajni Nad Skrwą (koń Lajber). Drugie miejsce zdobył Radosław Sobociński z luzakiem Krzysztofem Żurawskim ze stajni Chrapoń (koń Książę), a trzecie Krzysztof Migdalski z luzakiem Wojciechem Szpiek ze stajni SK Stara Biała (koń Sułtan).
W zaprzęgach parokonnych najlepszy był Dawid Rogoziński z luzakiem Radosławem Sobocińskim ze stajni Adamki Team (konie Favory Kloe i Kody). Drugie miejsce wywalczyła Katarzyna Nazarewicz z luzakiem Krzysztofem Wiraszką ze stajni Piastowo (konie Mister i Marko), a trzecie Paweł Gorczyca z luzakiem Anetą Kałużną ze stajni Zbójno (konie Pielgrzym i Maks). Po wręczeniu pucharów i dekoracji koni nastąpiła parada końcowa.
Dzieci i dorośli mogli skorzystać z przejażdżek na hucułach z Włochatego Rancza oraz punktów gastronomicznych przygotowanych przez KGW Rękawczyn oraz Foodtruck ,,Najlepsze zapiekanki” Anny Babeckiej.
— Dziękujemy wszystkim osobom i instytucjom zaangażowanym w organizację tego przedsięwzięcia, a przede wszystkim: Gminnej Bibliotece Publicznej w Gozdowie, Pawłowi Gorczycy, GZGK w Gozdowie, dyrekcji oraz paniom kucharkom ze Szkoły Podstawowej w Gozdowie za przygotowanie pysznej grochówki i kiełbasek dla zawodników, Dariuszowi Kaczmarczykowi za użyczenie terenu dla zawodników, a także druhom strażakom z OSP w Gozdowie za zabezpieczenie wydarzenia — powiedzieli organizatorzy.
1 0
Puki są i żyją konie w polskiej krainie ,Polska ojczyzna nie zginie.A jak ludziska nie wierzycie .Zapytajcie pana z zamku łęczyckiego ,diabła Borutę .Czarnego ułana na białym koniu co szkopow w Bzurze topił ,a naszym ułanom dobra drogę nocą wskazywał w tragicznym wrześniu 1939 r .