Sierpecka artystka Jolanta Smykowska stara się na obrazach zatrzymać chwile, pokazać to, co umyka z drgnieniem powieki, uchylić rąbka tajemnicy. Jej najnowsza wystawa jest ciekawą próbą pokazania piękna kryjącego się w kobietach.
Na początku września w Centrum Kultury i Sztuki w Sierpcu odbył się wernisaż malarstwa Jolanty Smykowskiej. Licznie zgromadzonych gości powitał dyrektor CKiSz Jarosław Żmijewski. Kurator wystawy Agnieszka Janiszewska przedstawiła sylwetkę sierpeckiej artystki, należącej do Mazowieckiego Zawiązku Artystów Sztuk Pięknych i grupy plastycznej „Impresja” w Sierpcu. Jolanta Smykowska prezentowała swoje prace m.in. w Mławie, Ciechanowie, Opinogórze, Warszawie, a także Ukrainie i Słowacji.
— Możemy podziwiać prace, które przekazują odbiorcy bogactwo formy i treści zapisane w przestrzeni. Tworzą język ponad podziałami, zbliżają, łączą, są mostem spinającym różne brzegi życia — mówiła kurator.
Motywem przewodnim wystawy jest kobieta.
— Kobieta była dla mnie inspiracją. Nie jest to konkretna osoba, tylko moje własne wyobrażenie o kobiecie. Chciałam ją przedstawić jako istotę ciepłą, piękną,trochę sentymentalną, ale też zdecydowaną, o silnym charakterze — powiedziała Jolanta Smykowska.
Warto wybrać się na wystawę i skonfrontować własne wyobrażenia z artystyczną wizją. Obrazy Jolanty Smykowskiej będzie można oglądać w foyer CKiSz w Sierpcu do 18 października.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz