Zamknij

Obecność nieobecnej rzeczy, czyli artyści w klasztorze

04:11, 13.05.2022 . Aktualizacja: 04:12, 13.05.2022
Skomentuj

 

 

Po raz trzeci sierpeckie siostry benedyktynki gościły w klasztorze malarzy w ramach rezydencji artystycznych. Atmosfera tego miejsca, otwartość i przyjazność zakonnic sprawiły, że biorący udział w spotkaniu wyjeżdżali z głowami pełnymi nowych inspiracji oraz nadzieją na szybkie ponowne spotkanie.

 

Rezydencje artystyczne w Klasztorze Monastycznym u sióstr benedyktynek w Sierpcu odbywały się pod koniec kwietnia. W plenerze wzięło udział osiem osób: Przemysław Cendrowski, Agnieszka Janiszewska, Monika Laskowska, Dorota Nasierowska, Katarzyna Przybyłowska, Jolanta Smykowska, Sławomir Wesołowski, Wojciech Adam Witkowski. W większości są to członkowie Mazowieckiego Związku Artystów Sztuk Pięknych.

— Byłam tu pierwszy raz. To był dobry czas na przemyślenia. Sprzyjała im atmosfera. Rano, o piątej dwadzieścia, budził nas klasztorny dzwonek. Z duża przyjemnością słuchaliśmy opowieści sióstr o ich życiu. Pokazały nam siebie. Miałam zupełnie inne wyobrażenie o tym, jak wygląda ich dzień — powiedziała Jolanta Smykowska.

Artyści bardzo chwalili chwile spędzone z siostrami, możliwość uczestniczenia w ich życiu. Dużo pochwał zebrała klasztorna kuchnia.

— Myślałam, że będzie chleb i woda, no może jakieś kiełki, że uda mi się schudnąć. Trudno było jednak przejść obojętnie wobec tych wszystkich pyszności przygotowanych przez siostry — mówiła Katarzyna Przybyłowska.

Pobyt w klasztorze był źródłem wielu inspiracji. Efekty pracy artystów można było podziwiać na wystawie przed kościołem.

— W tym miejscu działa architektura, siostry, ale też my się inaczej zachowujemy. Życie klasztorne stało się nam bliższe. Pomimo że jesteśmy grupą, która się zna, to tu zupełnie inaczej się poznajemy. Czerpiemy inną radość z przebywania razem. Na żadnym plenerze tego tak nie odczuwałam — stwierdziła Agnieszka Janiszewska.

Powstały obrazy i rysunki świątyni, Matki Bożej Sierpeckiej, zakonnic zajmujących się codziennymi obowiązkami, jak chociażby doglądaniem pszczół, portrety świętych. Dużą swobodę interpretacji pozostawiła „Obecność nieobecnej rzeczy”, sześć kresek tworzących symbol krzyża.

— Cieszymy się, że mogliśmy po raz kolejny gościć artystów i że odpowiadają im warunki, jakie mamy. Szkoda, że nie możemy zaoferować czegoś więcej. Dom Pielgrzyma to jest nasza przyszłość. Tam jest już miejsce dla ponad 40 osób. Brakuje nam jeszcze 1,5 mln zł, żeby wykończyć wnętrza – stwierdziła siostra Miriam, przełożona sierpeckiego klasztoru.

Artyści żegnali się z siostrami, mówiąc, że będą tęsknić. Z niecierpliwością wyglądają już kolejnych rezydencji.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%