Na koncert walentynkowy tych, którzy byli, są lub będą zakochani, zaprosiło w święto miłości Centrum Kultury i Sztuki w Sierpcu. Na scenie w miłosnych rytmach zaprezentowali się uczestnicy zajęć wokalnych i tanecznych.

O tym, jak narodziły się walentynki, opowiedział na początku koncertu, witając zgromadzoną publiczność, dyrektor CKiSz Jarosław Żmijewski. Święto to najprawdopodobniej wywodzi się od Lupercalii, uroczystości na cześć płodności, którą obchodzono w starożytnym Rzymie 15 lutego. Istnieje też wersja, że Dzień Zakochanych wiąże się ze zwyczajem pochodzącym z Cesarstwa Rzymskiego, polegającym głównie na poszukiwaniu wybranki serca, np. przez losowanie jej imienia ze specjalnej urny. Kiedy chrześcijaństwo na dobre już się zakorzeniło w Europie, zaczęto obchodzić święto ku czci świętego Walentego, który był biskupem za panowania cesarza Klaudiusza II. Cesarz nie chciał, żeby młodzi mężczyźni brali śluby, a całkowicie skupili się na walce. Biskup jednak widząc, że młodzi zakochani są zrozpaczeni, nie mogąc zawrzeć małżeństwa, oddawał im potajemnie śluby. Kiedy wszystko się wydało, cesarz kazał stracić Walentego, co stało się 14 lutego 270 roku. W taki sposób 14 lutego stał się Dniem Zakochanych, a święty Walenty został jego patronem.

Koncert walentynkowy „W rytmach miłości” przygotowali uczestnicy zajęć wokalnych odbywających się w Centrum Kultury i Sztuki oraz Ludowy Zespół Artystyczny „Kasztelanka”. Na scenie pojawiły się czerwone balony w kształcie serca i zabrzmiały romantyczne melodie w języku polskim i angielskim.

— Przyzwyczaiłam się już do tego święta, chociaż na początku byłam bardzo sceptyczna. Ale przecież świętowanie miłości jeszcze nikomu nie zaszkodziło. A koncert był dobrym dopełnieniem tego dnia. Młodzi ludzie postarali się — stwierdziła sierpczanka.