Zamknij

Malarze w opactwie sióstr benedyktynek

10:38, 11.10.2021 A.M Aktualizacja: 10:40, 11.10.2021
Skomentuj

 

 

Przez trzy dni sześcioro malarzy brało udział w projekcie „Rezydencje artystyczne członków Mazowieckiego Związku Artystów Sztuk Plastycznych w Klasztorze Monastrycznym w Sierpcu”.

 

Po raz pierwszy w historii sierpeckiego klasztoru w jego murach odbył się plener malarski. Nietypowe miejsce dla nietypowego projektu zaproponował sierpczanin Wojciech Witkowski.

— Plener miał odbyć się już ubiegłym roku, ale pandemia nam przeszkodziła. W tym roku udało się. Mam nadzieję, że był to owocny czas. Raz w miesiącu mamy dni skupienia dla osób, które chcą doświadczyć spokoju i ciszy. Tym razem gościliśmy malarzy. Dla nas takie spotkania są bardzo motywujące, utwierdzają nas w przekonaniu, że nasza rola jako sióstr benedyktynek jest wciąż aktualna — powiedziała siostra Miriam Pałasz, przełożona sierpeckiej wspólnoty.

 

Niesamowite miejsce

Weekend wśród sióstr benedyktynek spędzili Dorota Nasierowska z Ciechanowa, Wojciech Adam Witkowski z Sierpca, Sławomir Wesołowski ze Studzieńca, Joanna Rodowicz z Mławy, Andrzej Walasek z Działdowa i Tomasz Pabin z Bydgoszczy. Nietypowe dla organizacji plenerów plastycznych miejsce spodobało się uczestnikom.

— Jak usłyszałam, że tu odbędzie się plener, nie zastanawiałam się nawet pół sekundy. Wiedziałam, że muszę tu przyjechać, coś mnie tu ciągnęło. Klasztor wywarł na mnie niesamowite wrażenie. W nocy nie mogłam spać. Tyle emocji kłębi się we mnie, symbolika tego miejsca, moje własne przeżycia, muszę przelewać je na płótno — stwierdziła Joanna Rodowicz, która malowała sierpecką pietę.

Na początku planowano, że pobyt malarzy będzie przebiegał w milczeniu. Jednak okazało się, że artyści potrzebują dzielić się swoimi wrażeniami nie tylko przez malowanie, ale też rozmowę. Zmieniono koncepcję, bo uznano, że cenniejsze będzie dla wszystkich takie bycie i przeżywanie wszystkiego razem.

 

Zakonne życie

Artyści mieli okazję zobaczyć, jak wygląda życie w zakonie benedyktyńskim, modlili się z siostrami, uczestniczyli z nimi we mszy świętej. Mogli też doświadczyć gościnności, która, jak mówi s. Miriam, jest jednym z charyzmatów ich benedyktyńskiej duchowości. Był to też czas wypełniony malowaniem. I chociaż rezydencje artystyczne trwały krótko, to zaowocowały wieloma pracami i jeszcze większą liczbą pomysłów na kolejne dzieła. Obrazy podziwiali wierni, którzy uczestniczyli w niedzielnych mszach świętych odbywających się w Sanktuarium.

— Nam było tu idealnie, tylko trochę krótko to trwało, przydałoby się móc dłużej pobyć w klasztorze. Mamy nadzieję, że siostrom uda się szybko zakończyć remont budynku, w którym chcą zrobić dom pielgrzyma — stwierdził Wojciech Witkowski.

(A.M)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%