Zamknij

Magia Mroczydeł – plener rzeźbiarsko-malarski

. 07:59, 06.09.2025 Aktualizacja: 08:00, 06.09.2025
Skomentuj

 

 

O Mazowszu mówmy na Mroczydłach. Odnajdźmy magię miejsca w szerszym krajobrazie, cud w opłotkach zaklęty, skrzyp wiejskiego nosidła, utrwalone w poezji, rzeźbie czy obrazie”- napisał LeM w swoim wierszu o plenerach w Mroczydłach i miał rację.

 

Po raz kolejny Jolanta i Leszek Mroczyńscy zaprosili artystów do swojej posiadłości w Zglenicach - Budach (gmina Mochowo). W otoczeniu lasów, na ranczu zwanym Mroczydła, spotkali się twórcy z różnych stron Polski i z zagranicy.

W tegorocznym plenerze udział wzięli: Ryszard Rogala, Renata Czubak, Paulina Kopestyńska, Joanna Siwak, Agnieszka Gumbis, Jarosław Drążek, Andrzej Gosik, Adam Papke, a także artyści z Sierpca: Anna Górecka, Marlena Nowakowska, Monika Laskowska, Hanna Miklaszewska, Zofia Kujawa i Jolanta Smykowska. Po raz pierwszy do Mroczydeł przyjechał również artysta z Włoch – Roberto Giudici z Como.

 

Dom otwarty dla sztuki

Leszek Mroczyński – architekt, malarz, rzeźbiarz, poeta i muzyk – od lat dzieli się swoją pasją, a jego żona Jolanta, choć twierdzi, że nie ma talentu plastycznego, potrafi jak mało kto „rozumieć sztukę”. Artyści mówią wprost: bez niej nie byłoby tej atmosfery.

– W Mroczydłach jestem już chyba siódmy albo ósmy raz. W tym roku to już mój trzeci pobyt – i będzie jeszcze czwarty. To miejsce ma coś w sobie. Trudno stąd wyjechać – przyznał Jarosław Drążek.

Podkreślał, że wiele z jego prac powstało właśnie tutaj, w otoczeniu mazowieckich pejzaży.

– To miejsce ma w sobie coś, co sprawia, że chce się malować. W różnych technikach – akwarela, gwasz, czasem olej – ale zawsze inspirowane tą ziemią – powiedział artysta.

Atmosfera Mroczydeł urzekła także gości z zewnątrz.

– Jestem tutaj po raz pierwszy, ale miejsce jest tak urocze, a do tego możemy się delektować nie tylko przyrodą, nie tylko otoczeniem, ale i wspaniałą sztuką. Z takimi miejscami powinniśmy się spotykać jak najczęściej, żeby nasza codzienność była bardziej bajkowa, kolorowa, właśnie taka jak tutaj – mówił Maciej Jasiński z Polskiej Akademii Nauk.

 

Sztuka, która łączy

Plener w Mroczydłach to nie tylko spotkanie twórców. Ważnym elementem były warsztaty dla osób z niepełnosprawnościami, organizowane już po raz trzeci.

– Dzięki zaangażowaniu artystów mogliśmy spełnić nasze małe marzenie i pokazać siłę sztuki w pracy z osobami z niepełnosprawnościami, dla których udało się zorganizować warsztaty – powiedziała Jolanta Mroczyńska.

W zajęciach uczestniczyli podopieczni Warsztatu Terapii Zajęciowej z miejscowości Ostrowy w gminie Gozdowo i WTZ z Turku. Przygotowano dla nich trzy bloki zajęciowe: cyjanotypię prowadzoną przez Joannę Siwak i Agnieszkę Gumbis, warsztat witrażu z Renatą Czubak, Kingą Janas i Jackiem Bojnowskim oraz spotkania muzyczno-wokalne prowadzone przez Leszka Mroczyńskiego i Witolda Staniszewskiego.

Warsztaty okazały się nie tylko lekcją sztuki, ale przede wszystkim doświadczeniem integrującym – pełnym emocji, wzruszeń i poczucia wspólnoty.

 

Wernisaż pod chmurką

Tradycją w Mroczydłach są poplenerowe wystawy. Dzieła sztuki można było znaleźć na każdym kroku – wisiały na drewnianych ścianach budynków, stały na stołach, a nawet na studni. W którąkolwiek stronę obrócili się goście, wszędzie czekały niepowtarzalne prace – od pejzaży i abstrakcji po rzeźby i szkło artystyczne.

Na wernisaż przybyli m.in. starosta sierpecki Przemysław Burzyński, wicestarosta Piotr Rzeszotarski, wójt gminy Mochowo Zbigniew Kopczyński, burmistrz Sierpca Jarosław Perzyński, prezes Stowarzyszenia Polsko-Argentyńskiego Michał Starosta, dr Maciej Jasiński z Instytutu Historii Nauki PAN (Towarzystwo Rapperswilskie), dyrektor Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu Jan Rzeszotarski, kierownik Muzeum Małego Miasta w Bieżuniu Jerzy Piotrowski oraz liczni miłośnicy sztuki.

– Mazowsze z jego malowniczymi wschodami i zachodami słońca stało się inspiracją dla naszych artystów. Każdy powstały tu obraz to opowieść o marzeniach, tęsknotach i radościach. To historia o poszukiwaniu piękna w codzienności, o chwilach zadumy i refleksji. Mam nadzieję, że takie chwile będą również nam dziś towarzyszyć. To także historia wspólnie spędzanych wieczorów przy ognisku, winie i muzyce pod rozgwieżdżonym niebem – podsumował gospodarz pleneru Leszek Mroczyński.

Uwagę wielu gości przyciągały prace Andrzeja Gosika – cykl surrealistycznych obrazów kobiet, niemal w całości w niebieskich tonacjach.

– Mam kilka cykli, które maluję. Był cykl z bananami, jest cykl z kobietami, ale maluję też pejzaże – bardzo różnorodne tematy. Zaczęło się od wystawy w Muzeum Secesji w Płocku, gdzie przygotowałem sześć obrazów kobiet. Potem powstało kolejne sześć i tak narodziła się cała kolekcja. Bardzo dużo w niej niebieskiego, bo to mój ulubiony kolor – stwierdził malarz.

 

Podziękowania

Na zakończenie gospodarze wernisażu wyrazili wdzięczność wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji pleneru.

– To przedsięwzięcie nie mogłoby się odbyć bez wsparcia naszych partnerów, sponsorów i przyjaciół. Dziękujemy Samorządowi Województwa Mazowieckiego, władzom Powiatu Sierpeckiego – staroście Przemysławowi Burzyńskiemu i wicestaroście Piotrowi Rzeszotarskiemu oraz wiceprzewodniczącemu Rady Powiatu Sierpeckiego Sławomirowi Olejniczakowi, a także wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę, by Mroczydła mogły na kilka dni stać się stolicą sztuki – mówiła Jolanta Mroczyńska.

Słowa wdzięczności popłynęły także w kierunku instytucji, firm i osób prywatnych, które wsparły plener: Joanny i Łukasza oraz Zofii Stelmańskich, Lilii i Andrzeja Nadratowskich (Staropolska Strzecha), Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Sierpcu, Joanny Filipkowskiej, Pawła Mordzińskiego, Elżbiety i Adama Kucińskich, Jolancie i Wojciechowi Góreckim (PPHU Marter), Łucji i Grzegorza Włodarskich, Jarosława i Mariusza Zimnawoda, Zofii Skierskiej, Krzysztofa Miaśkiewicza. Nie zabrakło również podziękowań dla Maryli i Krzysztofa Śliwowskich, Hanny i Marka Śliwowskich, Marzeny i Krzysztofa Kozłowskich, Urszuli i Witolda Staniszewskich, Karoli i Pawła Szemborskich, Izabeli i Wojciecha Piotrowskich, Iwony i Grzegorza Strusińskich oraz Katarzyny i Piotra Garwackich.

Gospodarze podkreślali, że każda pomoc – od wsparcia finansowego przez logistyczne aż po zwykłą obecność – jest nieoceniona.

– To dzięki Wam możemy razem tworzyć tę wyjątkową przestrzeń spotkań i sztuki – dodał Leszek Mroczyński.

Partnerem wydarzenia był Samorząd Województwa Mazowieckiego. Patronat nad plenerem objął również Starosta Sierpecki. A głównym organizatorem było Stowarzyszenie „Mroczydła”.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%