W podróż w przeszłość udali się uczestnicy spotkania „W czwartki o kulturze”. Celem wyprawy był dwór w Mnichu w czasach, gdy zamieszkiwał go Antoni Walewski, pierwszy syn hrabiny Marii Walewskiej, przyrodni brat Aleksandra, syna Napoleona Bonapartego.
W sierpeckim Ratuszu przybyłych na odczyt konserwatorki sztuki Małgorzaty Gmiter powitał dyrektor Muzeum Wsi Mazowieckiej Jan Rzeszotarski. Temat wykładu „Talerze bryliantowane, parawan kitajką powleczony i suknia baryżowa, czyli życie codzienne w szlacheckim dworze w I połowie XIX wieku” wzbudził zainteresowanie szczególnie tych, którzy lubią historię kultury.
Małgorzata Gmiter zaprosiła do odwiedzenia dworu w Mnichu nieopodal Oporowa. Dziś obiekt ten powoli niszczeje, jednak w XIX wieku był wypełniony gwarem rozmów, śmiechu dzieci, muzyką. Mieszkał w nim Antoni Walewski wraz z żoną i dwójką córek. Dzięki zachowanemu inwentarzowi, zapiskom archiwalnym, a także analizie XIX-wiecznych rycin możliwe stało się odtworzenie realiów życia tej rodziny. Prelegentka pokazała wszystkie zakątki dworu, opowiadając o życiu służby i państwa. Nie szczędziła ciekawostek, jak chociażby to, że w majątku lokaj, ogrodnik, kucharka byli szlachcicami, a nawet nie umieli czytać. Różnice pomiędzy właścicielami i służącymi były widoczne nawet w kolorze kafli piecowych w ich pomieszczaniach. W pokojach państwa były białe, w pokojach służby – zielone. Wykładowczyni opowiedziała o planie dnia, wykonywanych pracach, o tym jak spędzali czas wolny, o ich zwyczajach, ubiorze i diecie. W dworze było sześć szaf na ubrania. Trudno się dziwić, biorąc pod uwagę ile miejsca zajmowały w tamtym czasie suknie kobiet. Dbano też o higienę. W zachowanym inwentarzu znalazły się m.in. szpilki do czyszczenia zębów. Uczestnicy spotkania dowiedzieli się też, jak wyglądały baryżowe suknie, jaką wartość miała bryliantowana zastawa, a także skąd wzięła się moda na powleczone kitajką.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz