W Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu można było znów poczuć, jak wiele trudu kosztowało naszych przodków zbieranie plonów. „Żniwa w skansenie” to próba zachowania tradycji i pokazania młodszym pokoleniom, jak wyglądało życie na wsi przed laty.
Impreza plenerowa „Żniwa w skansenie” od lat przyciąga wielu turystów, ale w tym roku frekwencja była wyjątkowa. Prawie 12 600 osób odwiedziło w pierwszą sierpniową niedzielę sierpeckie muzeum na wolnym powietrzu, aby przenieść się w czasie i zobaczyć, jak w upalne lato na przełomie XIX i XX wieku żniwowali mieszkańcy mazowieckiej wsi.
Żeńcy na polu
Za domem w jednej z zagród słychać było klepanie kos i śpiew kobiet, które przygotowywały worki na ziarno. Regionalny Zespół Pieśni i Tańca Boczki Chełmońskie z Kocierzewa przygotowywał się do rozpoczęcia widowiska obrzędowego „Żeńcy”.
— Do żniwowania było potrzebnych bardzo dużo ludziów. Całe familije z miasta ciągnęły, bo to można było galancie zarobić. A to jakiego koguta, nie takiego marketowego, ale takiego wybieganego, mąki na kluski i jajeczków od kureczków, jak to tera mówimy, ekologicznych — opowiadała prowadząca widowisko.
Rekonstruktorzy ze śpiewem na ustach ruszyli w pole. Chodzenie boso po rżysku wymagało wprawy. Mężczyźni kosili kosą łany zboża, starsze kobiety zagarniały pokosy sierpem, a młodzież wiązała snopy i stygowała. Ciężka praca wymagała solidnego posiłku. Żniwiarze podzielili się jedzeniem ze zwiedzającymi. Po zakończeniu żniw żeńcy wraz z turystami utworzyli korowód dożynkowy, na czele którego nieśli udekorowany wieniec i poszli do kościoła. A później przyszedł czas na wspólne świętowanie, tańce i śpiewy.
Pracy nie brakowało
Turyści mogli spróbować swoich sił w koszeniu zboża kosą lub sierpem, wiązaniu snopków i stygowaniu, młóceniu cepami czy mieleniu ziaren na żarnach. Podpatrywanie pracy w polu nie było jedyną atrakcją przygotowaną na „Żniwa w skansenie”. Zwiedzający chętnie rozmawiali z kowalem, szewcem, plecionkarzem, zielarką i dopytywali się o przepis na idealne kiszone ogórki. Najmłodsi z radością brali udział w warsztatach wykonywania masek polnych demonów i tworzenia słomianych laleczek.
Stowarzyszenie Grupa Rekonstrukcji Historycznej Ludności Cywilnej Mława dostarczyło dodatkowych wrażeń. Z uśmiechem słuchano narzekań dziedziczki na skąpstwo męża, który nie chciał jej kupić nowej parasolki, oraz przekonywań dziedzica, że chłopi powinni ciężej pracować, a nie domagać się podwyżek.
Regionalny kiermasz
Dopełnieniem „Żniw w skansenie” był kiermasz pieczywa, produktów regionalnych i rękodzieła. Głodnych i spragnionych nie brakowało. Na scenie wystąpiła Kapela Ludowa Ziemia Skierniewicka, która dodatkowo rozweseliła gości skocznymi utworami. Dostępny był również punkt informacyjno-rejestracyjny Fundacji DKMS, poszukującej dawców szpiku kostnego, a także stoisko partnera wydarzenia Toyota Płock, gdzie sensację wzbudzał zabytkowy jaguar.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ekstrasierpc.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz