Daniel Rycharski ponownie zaprosił świat do małego Kurówka w gminie Gozdowo na jednodniową wystawę „W środku jesteśmy bajką”.
W opuszczonym wiejskim gospodarstwie artysta chciał zwrócić uwagę na to, jak mało już na wsi mieszka rolników. Na wystawę przyjechało wielu artystów. Dla niektórych była to jedna z nielicznych możliwości zetknięcia się ze wsią.
—Nie zauważyłem, że przez ostatnie dziesięć lat w Kurówku wiele się zmieniło. Zniknęły małe gospodarstwa, a liczba mieszkańców znaczenie się zmniejszyła. Zaczęliśmy pracować nad wystawą. Okazała się bardzo trudna do realizacji w polskich instytucjach sztuki. W końcu uznałem, że możemy zrobić wystawę, która będzie przypominać książkę, podzieloną na trzy rozdziały. Pierwszy był w Muzeum Sztuki Bonn, w drugi w prywatnej galerii w Warszawie. Chciałem, żeby trzecia część znalazła się na wsi, dla mieszkańców wsi, i żeby przyciągnąć też ludzi tu ludzi w dużych miast — mówił Daniel Rycharski.
Pierwszą pracą, do której zaprowadził Daniel Rycharski była „Boczna furtka”. Witraż z Matką Boską Częstochowską otoczoną kolorowymi szkiełkami, układającymi się w tęczowy nimb, został wmontowany w zwykłą wiejską metalową furtkę. Artysta opowiadał historię o tym, jakoby Matka Boska wpuszczała wykluczonych do raju przez boczną furtką. Na podwórku znalazł się też m.in. „złoty cielec” wykonany z mosiężnych pamiątek dedykowanych Janowi Pawłowi II. Oparta o ścianę stodoły stała praca „Yin Yang”. Były też stare koryta ozdobione dwugroszówkami („Cepelia z chlewa”).Przy wejściu na strych stodoły można było zobaczyć „Sieć” — pajęczynę wykonaną z różańców, należących do katolików z grupy Wiara i Tęcza. Na drzwiach do stodoły zawieszono orła o dwóch dwóch głowach wykonanego z kłosów zboża. W polu kukurydzy stanął strach na wróble. Zrobiony z ubrań roboczych i tradycyjnego, odświętnego stroju łowickiego z kolorowym pasem.
Daniel Rycharski zastanawiał się, czy w bliskiej przyszłości będzie jeszcze miejsce na jakąkolwiek wiejską kulturę. Czy wieś stanie się tylko letniskiem? Czy przestaną istnieć małe i średnie gospodarstwa? Czy jesteśmy świadkami całkowitego zniszczenia polskiej wsi?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz