Na balkonie jednego z sierpeckich bloków gniazdo założył sobie gołąb (grzywacz).
Dlaczego upodobał sobie to miejsce, nie wiadomo. Niemniej jednak, odkąd w gnieździe pojawiły się jajka gospodarze zaprzestali wyganiania ptaka. Początkowo samica podrywała się i odlatywała, jak tylko ktoś wyszedł na zewnątrz.
- Dzięki temu można było posadzić i podlewać kwiaty w skrzynkach znajdujących się po drugiej stronie balkonu – powiedziała właścicielka mieszkania.
Jednak odkąd wykluły się młode, gołębica z niezadowoleniem przyjmuje „wizyty” ludzi. Bije skrzydłami i dziobem, skrzeczy.
- Na szczęście okres dorastania u gołębi jest krótki, więc mam nadzieję, że jeszcze w to lato uda nam się korzystać z balkonu – z uśmiechem twierdzi sierpczanka.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz