Zamknij

Drzewo szczęścia ze smokiem, czyli wystawa Edmunda Szpanowskiego

10:57, 22.11.2021 . Aktualizacja: 13:12, 22.11.2021
Skomentuj

 

 

Ogromny smok przysiadł na chwilę w foyer Centrum Kultury i Sztuki w Sierpcu. Stał się opiekunem kobiet, małych i dużych rzeźb Edmunda Szpanowskiego, którego wystawę możemy podziwiać w Centrum.

 

Na wernisaż przybyło wielu gości. Był burmistrz Jarosław Perzyński, radne Barbara Gil i Joanna Szewczykowska, znajomi, przyjaciele, rodzina rzeźbiarza, a także osoby, które od dawna śledzą jego prace i podziwiają działania artystyczne. W progach CKiSz powitał wszystkich dyrektor Jarosław Żmijewski.

 

Uważajcie na oko smoka

O rzeźbiarzu i temacie przewodnim wystawy opowiadała kurator Agnieszka Janiszewska.

Edmund Szpanowski jest samoukiem. Już od 1972 r. tworzy swoje dzieła w drewnie i kamieniu. Pracował jako instruktor plastyki i rzeźby w sierpeckim Domu Kultury. Uczestniczy w krajowych i międzynarodowych plenerach plastycznych. W tym roku został uhonorowany tytułem Zasłużony dla Miasta Sierpca. Jego prace znajdują się w wielu kolekcjach prywatnych, muzeach, kościołach, m.in. w Watykanie. Można było je już podziwiać na ponad trzystu wystawach w różnych zakątkach kraju i za granicą.

— Dzisiejsza wystawa, której motywem przewodnim jest aspekt kobiecości, odzwierciedla indywidualny styl i charakter twórczości Edmunda. Przedstawienie kobiety w różnych pozach, rolach, czynnościach życiowych uświadamia odbiorcy jej znaczenie w życiu codziennym, twórczym i duchowym — powiedziała Agnieszka Janiszewska.

Pod wrażeniem wystawy byli zaproszeni goście. Jarosław Perzyński wyraził nadzieję, że jeszcze wielokrotnie sierpczanie będą mieli okazję podziwiać dzieła Edmunda Szpanowskiego. Wspominano też abiturki (rzeźby Edmunda Szpanowskiego), które wyróżniający się uczniowie LO im. mjra Henryka Sucharskiego otrzymują na zakończenie szkoły. Okazało się, że w wielu domach stoją na honorowym miejscu.

W wierszowanej formie o swoich wrażeniach z wystawy opowiedziała Barbara Gil.

— Uważajcie, oko smoka wszystko widzi, oko smoka wszystko czuje, analizuje i podpowiada — recytowała radna.

 

Dla kobiet

Edmund Szpanowski nigdy nie ukrywał, że jego największą pasją są kobiety.

— W kobietach interesuje mnie wszystko to, czego o nich nie wiem – twierdzi artysta.

Pierwotnie otwarcie wystawy miało odbyć się 8 marca. Pandemia jednak podyktowała inny scenariusz. Edmund Szpanowski nie odmówił sobie zacytowania fragmentu wiersza Juliana Tuwima „Ewa”.

„A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,

Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta,

Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,

I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza,

I gołąb i żmija, i piołun i miód,

I anioł i demon, i upiór i cud,

I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna,

Początek i koniec — kobieta, acha!”.

Był też czas na podziękowania. Artysta przygotował specjalne upominki (rzeźby) dla Marzanny Łabędzkiej, Agnieszki Zbierzchowskiej, Agnieszki Janiszewskiej i Jarosława Żmijewskiego. Były też słowa wdzięczności dla żony, która wiernie od lat „znosi” jego pasję.

Edmund Szpanowski zapalił znicz w intencji kobiet, których już nie ma wśród nas. I na chwilę zapadła cisza. A później można było obejrzeć wystawę „Drzewo szczęścia ze smokiem”, na którą składa się ponad pięćdziesiąt rzeźb przedstawiających kobiety i smoka oraz porozmawiać z artystą.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%