Po raz dziewiąty w Budach Zglenickich w uroczysku Mroczydło odbył się plener z udziałem artystów z Polski i zagranicy. Powstałe dzieła goście mogli podziwiać na spotkaniu wieńczącym wydarzenie.

Jolanta i Leszek Mroczyńscy od lat zapraszają do swojej posiadłości artystów, by ci mogli tworzyć w otoczeniu natury. W tym roku w plenerze wzięło udział siedemnaście osób.

— Cieszymy się, że mimo iż mieli tyle innych propozycji, przybyli do nas i znajdują w naszych Mroczydłach inspiracje na równi z piękną Toskanią czy Francją — stwierdziła Jolanta Mroczyńska.

Leszek Mroczyński podkreślił, że „sztuka sztuką, ale czymś najcenniejszym jest nastrój, jaki udaje się tworzyć na plenerach”. Pobyt artystów to także okazja do promocji ziemi mochowskiej i jej mieszkańców.

— Ta ziemia jest nam bliska, czujemy się miejscowi — stwierdził gospodarz Mroczydeł.

W tym roku w plenerze uczestniczyli głównie malarze. Wzrok przyciągały kolorowe abstrakcje, portrety, krajobrazy, akty.

- Pokazujemy nasze prace, częściowo tu zrobione, czasem w innych miejscach. Cieszymy się, że państwu się podobają. Akwarela, którą uprawiam, jest techniką nieprzewidywalną, piękną, ulotną, do końca nie wiadomo, co z tego wyjdzie. Bardzo byśmy chcieli, żebyście państwo spróbowali malować. Malowanie jest swoistym rodzajem medytacji. Człowiek jest kilka godzin sam ze sobą — powiedział Ryszard Rogala, prezes Stowarzyszenia Akwarelistów Polskich.

Plener wiąże różne rodzaje sztuki. Nie mogło zabraknąć też muzyki. Alicja Sulkowska, Gabriela Nyklas, zespół BalonNowy zaprezentowali się na zglenickiej scenie.