Wianki, muzyka, taniec, pokaz ognia, zabawy dla dzieci - za nami Noc Świętojańska w Sierpcu. Mimo przygotowanych atrakcji, impreza przegrała z meczem reprezentacji Polski w piłce nożnej z Kolumbią na Mistrzostwach Świata w Rosji.
Kilka lat temu nastąpiła reaktywacja organizacji Nocy Świętojańskiej w Sierpcu. W tym roku jednak chętnych do wspólnego świętowania nie było zbyt dużo.
Letnie granie
Na imprezę zaprosili Burmistrz Miasta Sierpc, Rada Miejska i Centrum Kultury i Sztuki. Na parkingu przed CKiSz można było nauczyć się pleść wianki, puścić wielkie bańki mydlane, zagrać w hokeja z człowiekiem na szczudłach. Były też występy artystyczne. Trzy grupy działające w LZA Kasztelanka zatańczyły i zaśpiewały dla publiczności. W utworze „Tęcza” zaprezentowała się Alicja Sulkowska. W bluesowy nastrój wprowadził zespół We Play Blues. Zespół Loosehead występował przed garstką publiczności. Trochę więcej osób przyszło na pokaz ognia w wykonaniu Azislight.
Wianki na wodę
Jednym z obyczajów związanych z nocą świętojańską jest puszczanie wianków na wodę. Jednak zanim to uczyniono, komisja w składzie Agnieszka Janiszewska, Natalia Woźnicka i Melania Szałkucka oceniła prace i przyznała nagrody w kilku kategoriach wiekowych. Wśród najmłodszych pierwsze miejsce zdobyła Wiktoria Joniak, drugie Weronika Antoszek, a trzecie Justyna Kasperska. W kategorii młodzieżowej (11-17 lat) za najładniejszy wianek uznano pracę Aleksandry Pawlikowskiej, druga nagroda powędrowała do Weroniki Dobrzenieckiej, a trzecia do Kamili Sękielewskiej. W grupie 18-40 lat najładniejszy wianek zrobiła Renata Barańska. Drugie miejsce zajęła Natalia Motylewska, a trzecie Przemysław Grzelak. Wśród wianków wykonanych przez panie (40-60 lat) najbardziej wyróżniła się praca Ewy Borowieckiej. Drugie miejsce przyznano Annie Motylewskiej. W kategorii powyżej 60 lat zwyciężyła Krystyna Antoszek, druga była Anna Rentflejsz. Była tylko jedna praca zespołowa, wykonana przez duet synowa & teściowa. Oceniono także wianki na głowę. Kwiat paproci znalazła Natalia Motylewska.
Mecz czy wianki?
Gdyby nie wręczanie nagród za wianki o godzinie dwudziestej, pod CKiSz byłoby zapewne kilka osób. Ci, którzy zostali, dość szybko zniknęli po puszczeniu wianków na wodę.
- O tym, że będzie mecz, wiadomo było od pół roku. Nie wiem, kto wymyślił termin Nocy Świętojańskiej w Sierpcu, tym bardziej, że zgodnie z tradycją, świętuje się ją z 23 na 24 czerwca. Wszędzie wianki były w sobotę. U nas szkoda ludzi, którzy to przygotowali i szkoda pieniędzy, które zostały na to przeznaczone. Wiadomo było, że większość wybierze mecz i będzie siedzieć przed telewizorem – stwierdziła jedna z uczestniczek.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ekstrasierpc.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz