Plan zakładał pokonanie 9 tysięcy kilometrów na rolkach - 118 dni w trasie, by pobić rekord Guinnessa. Miały być wykłady na temat profilaktyki zdrowia i zbiórka pieniędzy na leczenie Tomka i Małgorzaty. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała wszystko.

Adam Gołąb jest byłym mistrzem Polski rugby 7. Od 9 lat uczy ludzi, jak zadbać o zdrowie. W tym celu założył fundację „Zdrowie na okrągło”. Ma wiele marzeń, które konsekwentnie realizuje. 

- Siedem lat temu przejechałem na rolkach z Zakopanego do Gdańska, 700 km w osiem dni. Wtedy przyszło mi do głowy, żeby zrobić coś większego, pobić rekord Guinnessa. Napisałem do księgi rekordów. Ponad trzy miesiące czekałem na odpowiedź. Zaproponowali wydarzenie „Najdłuższa podróż na rolkach”. Poprzedni rekord to był 8500 km w cztery miesiące - opowiadał Adam Gołąb.

Pierwszą próbę bicia rekordu zaplanowano na 2016 r., ale nie wszystko udało się dopiąć do końca. Ostateczny termin wyznaczono na 2020 r. 1 marca Adam Gołąb i ośmioosobowy zespół (Ola Parol, Iza Luty, Dawid Tarach, Anna Teska, Karolina Mendoń, Kacper Dobosz, Daniel Chrobaczyński, Michał Dobosz) ruszyli w trasę.

- Dookoła Polski jest tylko 3 tys. km. Zastanawiałem się jakby to zrobić, żeby wyszło te dziewięć. Pomógł nam ciąg liczb Fibonacciego. Wyruszyliśmy z geograficznego centrum Polski, czyli miejscowości Piątek i będziemy jechać spiralnie. Zakończymy w Krakowie – powiedział rolkarz.

Postawiono trzy cele. Pierwszym była pomoc dla Tomka i Małgosi, podopiecznych fundacji „Zdrowie na okrągło”. Drugim edukacja w zakresie zdrowia. Zaplanowano ponad 500 wykładów, prowadzonych przez specjalistów z wieloletnim doświadczeniem, lekarzy, dietetyków, fizjoterapeutów, podczas których można byłoby bezpłatne zbadać skład ciała: ilość tłuszczu, wagę kości, poziom nawodnienia, czy wagę mięśni, dzięki czemu dowiedzieć się, „ile lat ma ciało” oraz wziąć udział w zajęciach salsy, zumby, jogi. Trzecim celem było oczywiście pobicie rekordu Guinnessa (9086 km).

13 marca 2020 r. Adam Gołąb w stroju superbohatera H2O Mana wjechał na rolkach do Sierpca. Miał przejechane 923 km. Już wtedy Polska stanęła w obliczu zagrożenia epidemiologicznego. Nie odbył się wykład. Udało nam się jednak przez chwilę porozmawiać z rolkarzem. Prezes Ogniska TKKF „Kubuś” Jakub Grodzicki wręczył mu pamiątkowe gadżety związane z organizacją i naszym miastem.

Próbowano nie przerywać bicia rekordu, ale okazało się to niemożliwe. Po przejechaniu 1130 km podjęto decyzję o zaprzestaniu dalszej jazdy.
Liczymy, że Adam Gołąb ze swoją ekipą ponownie zawita do naszego miasta i będziemy śledzić jego kolejną próbę bicia rekordu Guinnessa.