Zamknij

Uczciwa Polska - spotkanie z władzami PSL

11:00, 07.04.2023 Aktualizacja: 11:04, 07.04.2023
Skomentuj

 

 

Bez pracy nie ma kołaczy i kto ma ręce do pracy, ten się nadaje do kołaczy. Mamy dość dziadostwa i doceniania nieróbstwa. Chcemy docenić ludzi ciężkiej pracy — stwierdził prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz podczas spotkania w Sierpcu.

 

W sali widowiskowej Hotelu Skansen Conference & Spa z przedstawicielami Polskiego Stronnictwa Ludowego spotkali się samorządowcy z Mazowsza oraz mieszkańcy regionu. Konferencję poprowadził wicemarszałek sejmu Piotr Zgorzelski.

— Ponad 70 procent spośród nas żyje poza wielkim miastem. To obywatele Polski lokalnej, naszych małych ojczyzn, zadecydują, jaki będzie kształt naszej ojczyzny na najbliższe lata. Wybory, które są przed nami, nie rozstrzygną się w Warszawie, Poznaniu, Krakowie, w Trójmieście. One rozstrzygną się w Żyrardowie, Sochaczewie, Sierpcu, Żurominie, Przasnyszu, Płońsku. Tu jest nasza mała ojczyzna i tutaj są nasze obowiązki wobec mieszkańców naszych wspólnot lokalnych — powiedział wicemarszałek.

 

Bezpieczeństwo żywnościowe

Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz mówił o przyszłości Polski, że strategie wyborcze nie mogą „przysłonić Polski i spraw, które trzeba rozstrzygnąć”. Zwrócił uwagę na trzy podstawowe tematy: bezpieczeństwo żywnościowe, bezpieczeństwo zdrowotne, budowę wspólnoty lokalnej.

— Bez gospodarki rolnej, bez chłopa, gospodarza, producenta rolnego, bez mieszkańców wsi nie ma bezpieczeństwa Polski, nie ma bezpieczeństwa narodowego […]. Żywią, bronią i gospodarują — to jest credo ruchu ludowego. Dzisiaj stoimy po stronie tych wszystkich, którzy są wyzyskiwani, oszukani, oddali najwięcej głosów na partię, która dziś sprawuje rządy. To partia rządząca pokazała, gdzie ma polską wieś. Wykorzystała wyborczo i po wyborach odrzuciła. Dziś polski rolnik nie może sprzedać swojego zboża, a jeśli nawet znajdzie takie miejsce, to sprzedaje je 30, 40, a nawet 50 procent taniej. Pszenica podczas żniw była po 1500 zł, teraz jest poniżej 1000 zł. Niekontrolowany napływ ukraińskiego zboża, orzechów, miodu, kurczaków, różnych produktów rolnych, sprawił, że mamy do czynienia z największym kryzysem na wsi od dekad. Jest ryzyko upadłości bezpieczeństwa żywnościowego Polski. Upadłość polskiego gospodarstwa to upadłość Polski. Nie ma bezpieczeństwa Polski bez bezpieczeństwa żywnościowego, nie ma bezpieczeństwa Polski bez roli chłopa, gospodarza i rolnika na polskiej wsi! — stwierdził prezes.

Władysław Kosiniak-Kamysz mówił również, że „w obliczu upadłości 200 tys. gospodarstw, spadających cen mleka, niewykorzystywania potencjału Unii Europejskiej do modernizacji polskiego rolnictwa, w obliczu oszukania polskiej wsi w sprawach dotyczących ochrony ziemi, wspierania młodych rolników, dotyczących pomocy tym, którzy są gospodarni PSL jako jedyna parlamentarna formacja reprezentującą prawdziwy głos polskiej wsi” złożyła wniosek o odwołanie ministra rolnictwa i rozwoju wsi, bo „abdykował, położył polską wieś, zdradził i oszukał”. Prezes PSL uważa, że doszło do upokorzenia polskiej wsi, a przecież „polska żywność jest skarbem narodowym”.

Lider ludowców twierdzi, że trzeba rozpocząć skup interwencyjny zboża po cenach ze żniw. Przypominał, że rolnicy, którzy uwierzyli ministrowi i nie sprzedali swojego zboża, mają teraz ogromne problemy i dla wielu skończyło się to tragedią. Stwierdził, że nie można niszczyć polskiego rolnictwa, by pomagać innym. Sprzeciwił się rządom ludzi, którzy nie mają pojęcia o rolnictwie.

Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawił także plan dla rolnictwa i wsi.

— Nie tak dawno mówiliśmy o tym, że będziemy bronić rosołu z kury i schabowego. Tak, trzeba tego bronić. Przestawiam najprostszy plan PSL dla polskiej wsi i rolnictwa. Jak my dojdziemy do władzy i będziemy odpowiadać za ten sektor, to każdy, kto chce, będzie mógł sobie hodować kury, indyki, gęsi, kaczki, perliczki. Wszystko, co będzie mógł, jak będzie tylko chciał. Będzie mógł mieć i świnkę, i krówkę. Byleby tylko takie osoby się znalazły. Na własny użytek, dla sąsiadów, na święta, czy po to, aby sprzedać w sprzedaży bezpośredniej. Koniec głupich ograniczeń, biurokracji i zamordyzmu, który niszczy polską wieś — podkreślił.

 

Bezpieczeństwo zdrowotne

Władysław Kosiniak-Kamysz, który z zawodu jest lekarzem, wypowiedział się też o sytuacji w polskiej służbie zdrowia. Opowiedział historię poważnie chorego dziecka, które otrzymało skierowanie na oddział szpitalny w trybie planowym na marzec 2028 roku.

To jest hańba dla państwa, dla dziś rządzących, że w taki sposób traktowani są mali pacjenci, duzi pacjenci. Koniec tego. Nie będzie się żerować w obszarze zdrowia i przekazywać 10 mld zł ze składki zdrowotnej na zakup węgla, bo te pieniądze są potrzebne na zdrowie!— powiedział.

Lider PSL uznał, że również prywatna służba zdrowia musi zostać zaangażowana, jeśli „publiczna nie daje rady”. Polacy powinni mieć możliwość odpisu 1000 zł od podatku na leczenie w prywatnych gabinetach. Wyraził swój sprzeciw wobec płacenia składki zdrowotnej od każdej umowy, nie mogąc się dostać do lekarza. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza Narodowy Fundusz Zdrowia powinien finansować zabiegi in-vitro, by każdy, kto tego potrzebuje, mógł z nich skorzystać. Zwrócił uwagę, że niektóre samorządy, w tym samorząd województwa mazowieckiego, finansują ze swoich środków te zabiegi.

 

Lokalna wspólnota

Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał, że to samorządowcy, a nie władza centralna, wiedzą najlepiej, czego potrzebuje dana wspólnota.

— Trzeba stawiać na samorząd. Zielone serce bije w rytm życia samorządu, życia Polski lokalnej. My jesteśmy stąd, tu jest początek naszej funkcji, rozwoju, pracy. Tu też jest finał. Jesteśmy lokalsami, jesteśmy tutejsi — mówił prezes.

Stwierdził, że stolic lokalnych regionów jest ponad trzysta. Tyle, ile jest miejscowości powiatowych. Tam powinny być specjalne strefy ekonomiczne, podatki być ponad 15% niższe, a zarobki, np. w administracji publicznej, ponad 15% wyższe, aby młodzi ludzie nie uciekali do dużych miast.

— Uratujmy Polskę lokalną, odtwórzmy potencjał miast powiatowych i dawnych miast wojewódzkich — stwierdził.

Jednym z postulatów PSL-u są również działania w zakresie polityki rodzinnej ułatwiającej rodzicom powrót na rynek pracy. Ludowcy chcą to zrobić m.in. zwiększając liczbę żłobków i przedszkoli.

Polityk mówił również o energii odnawialnej, która jest gwarancją bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju, o miejscu Polski w Unii Europejskiej.

Głos zabrali też m.in. senator Zygmunt Frankiewicz, marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik oraz przewodniczący Rady Naczelnej PSL Waldemar Pawlak.

Podczas spotkania mieszkańcy i samorządowcy pytali m.in. o podatki, o składkę zdrowotną dla przedsiębiorców, ostatnie zakupy sprzętu wojskowego, plany Centralnego Portu Komunikacyjnego czy sytuację związaną z ukraińskim zbożem, które zalało polski rynek.

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%