Od wieków wierni przychodzą do Sanktuarium Matki Bożej Sierpeckiej – Pani Niezawodnej Nadziei, by pokłonić się, podziękować i prosić o łaski. Odpust w Dzień Wniebowzięcia Matki Bożej jest szczególnym wydarzeniem. W tym roku, w 40. rocznicę powołania parafii św. Benedykta w Sierpcu, modlono się za parafian, pielgrzymów, a szczególnie za to, by koronawirus przestał zagrażać ludziom.
W 1483 r. w Sierpcu panowało morowe powietrze. Zaraza dosięgła też kleryka Andrzeja. Wtedy miała mu objawić się Matka Boża. Rok później w tym miejscu pobudowano drewnianą kaplicę. Dziś jest ona murowana, a w środku znajduje się cudowne źródełko. Później na wzgórzu zwanym Loret wybudowano kościół, gdzie znalazła się figura Matki Bożej z Dzieciątkiem, która słynęła łaskami. W ubiegłym roku, kiedy odnawiano rzeźbę, okazało się, że ma ona około 680 lat. Jest starsza od kościoła.
U stóp Maryi
Suma odpustowa, jak co roku, odbyła się na placu koronacyjnym. W uroczystej procesji przeniesiono z kościoła figurę Pani Niezawodnej Nadziei, która trzyma na rękach Dzieciątko.
Ks. Marek Tomulczuk SAC, proboszcz parafii pw. św. Benedykta i kustosz Sanktuarium powitał zgromadzonych na placu wiernych.
— Dziś świętujemy Jej chwalebne wniebowzięcie. Każe nam psalmista na tym wzgórzu napełnić się nadzieją i woła „Wznoszę swe oczy ku górom: Skądże nadejdzie mi pomoc? Pomoc mi przyjdzie od Pana, co stworzył niebo i ziemię”. Chcemy też za św. Piotrem powtarzać: ,,Panie, dobrze nam tu być" — powiedział proboszcz.
Odpustowej sumie przewodniczył biskup płocki Piotr Libera. Msza święta została odprawiona w intencji wiernych, pielgrzymów, naszego miasta. Błagano także Maryję, by oddaliła groźbę pandemii koronawirusa.
Biskup Piotr Libera w homilii podkreślał rolę Maryi, której droga do nieba była pełna bólu, trosk, niezrozumienia przez ludzi, a mimo to wyśpiewała Magnificat – swoje uwielbienie dla Boga.
— Magnificat to modlitwa serca, serca, które, mimo tego, że znalazło się samotne na dnie swojej nocy, dobrze wie, że jest w ręku Boga. Wie, że Bóg widzi uniżenie tego, kto Mu służy. Wie, że Bóg w swoim miłosierdziu prowadzi tych, którzy się Go boją pomiędzy strąconymi z tronów władcami, i nadętymi pychą bogaczami. Maryja wie, że Bóg jest wierny obietnicy złożonej Ojcom. I że będzie wierny także słowu, które złożył w Jej sercu. Wszystko, co wydarzyło się w Jej życiu, było przez Nią świadomie przeżywane jako dzieło Boga — mówił biskup Piotr Libera.
Kaznodzieja wspomniał także tych, którzy niedawno odeszli do Pana: Andrzeja Mosakowskiego - lidera Wojowników Maryi w Sierpcu, arcybiskupa Henryka Hosera — lekarza, misjonarza, zakonnego współbrata Pallotynów oraz zmarłego rano, w Dzień Wniebowzięcia Maryi, ks. Jacka Darmofalskiego, który przez kilka lat był wikariuszem w parafii św. Maksymiliana Kolbego w Sierpcu.
W naszym kraju Wniebowzięcie zwane jest także świętem Matki Bożej Zielnej. Po mszy poświęcono zioła, warzywa, owoce i kwiaty.
O oprawę muzyczną uroczystości zadbała Miejska Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP w Sierpcu.
Obważanki i korkowce
Ulica Wojska Polskiego była tego dnia zamknięta dla samochodów. Na chodnikach ustawiły się kramy. Można było kupić obwarzanki. Nie brakowało też odpustowych gadżetów — tradycyjnie oferowano balony, korkowce i pierścionki. Na stragany powróciły nawet stare zabawki, które kupowało się jeszcze kilkadziesiąt lat temu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz