W niecodzienny sposób rozpoczęto świętowanie piętnastu lat istnienia Ośrodka Terapii Ruchowej w Sierpcu. Udało się połączyć ruch na świeżym powietrzu z wiejską tradycją i jeszcze pokazać lokalne wyroby.
W tym roku przypada 15-lecie działalności Ośrodka Terapii Ruchowej działającego przy Ognisku TKKF „Kubuś” w Sierpcu. Zaplanowano różne imprezy, podczas których na sportowo miano uczcić rocznicę. Pandemii koronawirusa jednak nie przywidziano i trzeba wiele rzeczy modyfikować. Uczestnicy zajęć już wrócili na regularne ćwiczenia, które odbywają się na boisku Szkoły Podstawowej nr 3 w Sierpcu. Podczas jednych z zajęć padła propozycja, by skorzystać z zaproszenia Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych „Nasze Ostrowy” i udać się na spotkanie z tradycją.
W kościele na wzgórzu
Wyprawa do gminy Gozdowo rozpoczęła się od zwiedzania kościoła pod wezwaniem św. Apostołów Piotra i Pawła w Kurowie. Proboszcz ks. Waldemar Dziewulski opowiedział o historii świątyni, którą zbudowano pod koniec XIX wieku. Zwrócił uwagę na płaskorzeźby znajdujące się w ołtarzu głównym: zwiastowania Najświętszej Marii Panny oraz niezwykłą scenę przedstawiającą czyściec. Ksiądz proboszcz odprawił także specjalną mszę świętą w intencji osób uczęszczających na zajęcia Ośrodka.
W Słowiańskim Gaju
Zanim przystąpiono do realizacji programu Spotkania z tradycją w Ostrowach, który uzyskał dofinansowanie w ramach programu EtnoPolska 2020, wszyscy zdezynfekowali dłonie. W Zapiecku powitała grupę OTR prezes stowarzyszenia Nasze Ostrowy Anna Górczyńska.
- Projekt „Spotkania z tradycją w Ostrowach” powstał, by promować lokalną twórczość i ludzi, którzy na naszym terenie mieszkają, a często są niedoceniani – powiedziała Anna Górczyńska.
Można było zobaczyć, jak wstawiany jest chleb do prawdziwego chlebowego pieca. Podziwiano też ręcznie robione koronki. Grupa podzieliła się, aby wziąć udział w warsztatach. Jedni uczyli się robienia bibułkowych ozdób, drudzy wyplatali koszyki. Trzecia grupa ruszyła na spacer, po drodze przysiadając na specjalnych kolorowych ławeczkach. Doszli do labiryntu, którego wejścia pilnowały wspaniałe rzeźby Piotra Lewandowskiego. Trzeba było odnaleźć właściwą drogę, by móc udać się na spotkanie z zielarką, posłuchać o właściwościach roślin i sposobach, w jaki nasi przodkowie wykorzystywali je w codziennym życiu. Panie wypytywały o rozmaite przepisy. Szczególne wzięcie miała receptura na krem odmładzający. Na zakończenie wszystkie grupy spotkały się w Słowiańskim Gaju. Tutaj czekał poczęstunek i kapela Pana Jacka, która szybko porwała wszystkich do tańca. Nie zabrakło też chętnych do spróbowania swoich sił w rycerskich pojedynkach.
W imieniu grupy OTR paniom ze Stowarzyszenia Nasze Ostrowy podziękował prezes Ogniska TKKF „Kubuś” Jakub Grodzicki. Ręczne robione ozdoby przygotowała Krystyna Antoszek. A na zakończenie można było jeszcze nabyć świeżo upieczony chleb i drożdżowe ciasto.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz