Zamknij

Słowo ks. dziekana Tomasza Kadzińskiego na czas koronawirusa

20:12, 25.03.2020 IP Aktualizacja: 18:04, 27.03.2020
Skomentuj

Moi Drodzy,


obecny czas - jak mówi papież Franciszek - to czas płaczu, bo się cierpi. To czas naznaczony przez ból i mrok. To czas próby, i to jeszcze nie wiadomo jak wielkiej.
Jaką odpowiedź na ten trudny czas daje nam nasza wiara?
Ojciec Święty Franciszek mówił w niedawnym wywiadzie, że obecny Wielki Post i zbliżające się Święta Wielkanocne należy przeżyć „ze skruchą, współczuciem i nadzieją”.
Pierwsza więc postawa człowieka wiary to skrucha przed Bogiem i wołanie o pomoc. Pamiętamy wszyscy tę scenę biblijną jak Apostołowie wraz z Jezusem płyną łodzią po Jeziorze Galilejskim. Oto zrywa się wicher i jezioro się burzy, łódź zaczyna tonąć. Jest noc i nastały ciemności. Na „stateczku" wybuchła panika. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie Jezus, który w tym czasie śpi na rufie łodzi. Ciemność, nawałnica, wzburzone odmęty morskie nadciągają wprost na łódź, a Jezus śpi. Oburzeni uczniowie budzą Mistrza z wyrzutem: „Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy”? On wstał, rozkazał wichrowi i rzekł do jeziora: „Milcz, ucisz się”. Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.
Czyż to nie jest ten czas skruchy wobec Boga i wołania: „Panie giniemy. Nic Cię to nie obchodzi”? W tej trudnej i rozpaczliwej sytuacji światowej pandemii koronawirusa trzeba nam być blisko Boga. U Niego szukać wsparcia. Po prostu modlić się. Bóg jest Panem. On panuje nad wszystkim. On może nam pomóc. Bóg jest, choć wydaje się nam, że On śpi na rufie naszego ludzkiego okrętu. Tak się nam zdaje. Pusto na ulicach i pusto w kościołach. Wszyscy w panice i lęku. Ale Jezus jest i dzisiaj z nami obecny. Trzeba tylko do Niego wołać o pomoc. To jest czas skruchy i wołania Boga o pomoc. To jest czas skruszonej modlitwy.
Druga postawa człowieka wiary to współczucie. I nie chodzi tylko o współczucie sentymentalne, ale o konkretną miłość bliźniego. To jest czas Kościoła, w którym wykaże się on konkretną miłością wobec wszystkich potrzebujących. Popatrzmy na wszystkich pracowników ochrony zdrowia, wolontariuszy i pracowników służb specjalnych. Jakże oni dają piękne świadectwo miłości bliźniego. Jakże nie podziękować im wszystkim za to konkretne współczucie i pomoc wszystkim potrzebującym. Dziękujemy wiec wszystkich pielęgniarzom i pielęgniarkom, lekarzom i wolontariuszom, wszystkim, którzy mimo wyjątkowego zmęczenia pochylają się z cierpliwością i dobrocią serca nad chorymi i potrzebującymi.
Czynne współczucie to także dostosowywanie się do wskazań władz sanitarnych i kościelnych w tym czasie pandemii wirusa. Pozostać w domu, nie gromadzić się w kościele i w innych miejscach, dostosować się do rygorystycznych wskazań liturgicznych - oto konkretna miłość bliźniego. Bo rzeczywiście żadna to pobożność narażać siebie i co gorsza innych na chorobę, i być może śmierć.
Trzecia postawa wiary, do której zachęca nas Ojciec Święty Franciszek - to postawa nadziei. W obecnym czasie lęku i zagubienia potrzebna jest nam nadzieja. Nadzieja zawieść nie może, gdyż Bóg ze swoją miłością podąża wraz z nami, nie zostawia nas samymi. To właśnie nadzieja uczy nas, że nawet w trudnej sytuacji możemy być pełni optymizmu. Papież Franciszek powiedział, już kilka lat temu, jakże budujące słowa: „Nadzieja pokładana w Bogu jest kluczem do życia pełnego uśmiechu”. Życzmy sobie w tym trudnym czasie uśmiechu nadziei. Z Bożą pomocą damy radę. Niech nas nie opuszcza uśmiech nadziei na lepsze jutro. Pamiętajmy więc, aby ten trudny czas przeżyć ze skruchą, współczuciem i nadzieją.
Pozdrawiam bardzo serdecznie Wszystkich Drogich Parafian i naszych Miłych Gości. Dużo zdrowia Wszystkim życzę. Bądźmy pełni nadziei.


ks. Tomasz Kadziński - dziekan Dekanatu Sierpeckiego

(IP)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%