Od dwudziestu czterech lat tuż przed świętami Bożego Narodzenia trwa Weekend Cudów. W Sierpcu po raz trzynasty Szlachetna Paczka połączyła darczyńców, wolontariuszy i obdarowanych.
Wolontariusze odwiedzali rodziny i osoby zgłoszone jako te, którym potrzebna jest pomoc, a następnie wybierali tych najbardziej potrzebujących. Baza osób, które można było obdarować, została otwarta 16 listopada. Na stronie internetowej akcji dokonywano wyboru rodziny. W weekend, 14 i 15 grudnia, wszystkie Szlachetne Paczki trafiły do rodzin.
Zabawki i glebogryzarka
W rejonie sierpeckim (powiat sierpecki oraz Bieżuń) było 21 wolontariuszy, którzy znaleźli 61 potrzebujących rodzin.
– Jeszcze tak dużo paczek nie przygotowywaliśmy. Pomoc trafiła do rodzin wielodzietnych, seniorów, osób schorowanych. Tydzień czekaliśmy, aby znaleźli się darczyńcy dla wszystkich naszych potrzebujących. Mamy darczyńców z Warszawy, firmy będące patronami paczki, są stali darczyńcy z naszego powiatu, firmy, szkoły, rodziny. Cieszymy się, że dołączył do nich sierpecki klub sportowy oraz instytucja samorządowa. Również nasi wolontariusze zorganizowali paczkę – powiedziała liderka Julita Lemanowicz.
Większość marzeń osób potrzebujących była prosta - jedzenie, środki czystości, ubrania, zabawki dla dzieci czy sprzęt AGD. Udało się też kupić glebogryzarkę. W paczkach znalazły się również bony na opiekę stomatologiczną, rehabilitacyjną, psychologiczną, na które obdarowani nie mogli sobie pozwolić.
Darczyńcy dostarczali przygotowane paczki do magazynu, który mieścił się, dzięki wsparciu dyrektor Alicji Wawrockiej-Świeczkowskiej, w Liceum Ogólnokształcącym im. mjra Henryka Sucharskiego w Sierpcu.
Radość i łzy
Aby rozwieźć paczki do rodzin, trzeba było dodatkowej pomocy. Druhowie z OSP Grodkowo i OSP Dziembakowo pospieszyli z pomocą. Także firma Bako Auto podstawiła zatankowane busy. O wolontariuszy zadbali KGW „Wszyscy razem” z Dziembakowa, firma Marter oraz zajazdy „Kasztelan” i „Sonata”.
– Kiedy wchodzimy z paczkami do domu, jest dużo radości. Osoby obdarowywane nie dowierzają, że mogą dostać tyle pomocy. Szczególnie obecność dzieci sprawia, że słychać piski radości i wybuchy śmiechu. Dodatkowo druhowie pozwalają maluchom wsiąść za stery strażackiego auta, przymierzyć kask czy włączyć sygnał. Są łzy szczęścia. Sama wiele razy się popłakałam – powiedziała liderka.
Obdarowane rodziny dziękują wolontariuszom laurkami, pysznymi pierogami, ręcznie robionymi bombkami oraz szydełkowymi wyrobami.
– Pomoc dla rodzin nie kończy się z dniem przywiezienia paczki. Staramy się pozostawać w kontakcie cały czas i pomagać dalej. Bardzo cieszymy się, gdy ktoś wychodzi na prostą, zdobywa pracę, zmienia swoje życie – stwierdziła Julita Lemanowicz.
Wolontariusze Szlachetnej Paczki dziękują wszystkim, którzy sprawili, że Weekend Cudów był magicznym czasem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz