Zamknij

Wiary, nadziei i miłości

14:49, 24.12.2021 . Aktualizacja: 14:50, 24.12.2021
Skomentuj zdjęcie ilustracyjne, fot. pixabay zdjęcie ilustracyjne, fot. pixabay

 

Są ludzie, którzy nie lubią świąt Bożego Narodzenia. Niektórzy posunęli się do tego, że kochają świąteczne przygotowania, to bieganie po sklepach, stanie w kolejkach, pakowanie prezentów, przemieszczanie kurzów z jednego kąta w drugi, mycie kieliszków używanych raz na pięć lat, ozdabianie domów stroikami i wszelkimi innymi bombkowo-choinkowo-świeczkowymi rzeczami, ale same święta już im nie leżą. Może przez to, że już leżeć nie potrafią po takiej bieganinie.

Chociaż większość moich znajomych jako główny powód lęku wysuwa argument związany z obawą przed siedzeniem przy jednym stole z osobami wyznającymi odmienne wartości. Rodziny się nie wybiera. Ma się taką, jaka z rozdzielnika genów i powiązań matrymonialnych przypadła. I trudno z tym walczyć. Awantura będzie wisiała w powietrzu, nawet jak wszyscy będą się mocno starać, gryźć w język, ewentualnie wgryzać w twardy jak kamień stek, trzymać jak najdłużej w ustach łyk czerwonego barszczu, przeżuwać, jak doradzają guru od zdrowego jedzenia, każdy kęs po dwadzieścia razy. Nie ma opcji, żeby komuś coś się nie skojarzyło i nie wymsknęło. Żaden temat nie będzie wystarczająco bezpieczny. Nawet informacja o tym, że w końcu mamy śnieżne święta (podobno mają być!), może wywołać lawinę skojarzeń. A dalej to już wiadomo, taki mamy klimat. Istnieje teoria, że to wszystko przez krasnoludki. Kiedyś ludzie je karmili, mleko wystawili, okruchy rzucali, no to skrzaty pomagały. A to do mleka sąsiadów nasikały, a to schowały coś w nieznane miejsce, a to grzywy koniom poplątały. I wiadomo było od razu, kto jest winny. A dziś nie wiadomo. Więc szukamy tego, komu inaczej z oczu patrzy. W tym roku wyjątkowo można się bać świąt. Rząd lockdownu nie wprowadzi raczej. Przemieszczać się będzie można. Tematów zapalnych też nie zabraknie. Szczepionki, sytuacja na granicy, Nowy Ład, nowe podatki, coraz większa inflacja i coraz wyższe ceny, kolejne debaty w sprawie aborcji, a jakby tego było jeszcze mało, to politycy postanowili znów dołożyć do pieca i uchwalili ustawę „Lex TVN”. No i zamiast piec pierniki wiele osób dotlenia się, protestując przeciw ustawie lub protestując przeciwko protestom. Debat się już w Polsce prawie (to prawie, to ze względu na uczniów LO, którzy jednak spróbowali i na argumenty się spierali o media społecznościowe) nie prowadzi. Nie ma sporów. Jest tylko stawianie pod ścianą i żądanie: przyjmij moją rację. Ale zbliżają się święta. Ponoć czas cudów. Może jakiś nam się zdarzy. Przydałby się taki od razu duży, żeby można było znów przestać bać się rodzinnych spotkań, a cieszyć z bliskości innych. Człowiek jest stadnym zwierzęciem i potrzebuje tych innych, nawet jak oni nie chcą się szczepić, wierzą, że wolne media jeszcze istnieją, dwa razy dwa równa się cztery, a żółte jest żółte.

Z okazji Bożego Narodzenia życzę tym, którzy będą świętować i tym, którzy spróbują uciec przed świętami, wiary w ludzi oraz nadziei, że inni potrafią być mądrzy i dokonywać właściwych wyborów. I dużo miłości, by móc dalej wierzyć i mieć nadzieję...

(.)

redaktor naczelna Ekstra Sierpc Wiadomości Lokalne, mol książkowy, wegetarianka, kocha prokrastynację, od lat związana z TKKF ,,Kubuś", okazjonalnie miłośniczka gotowania i pieczenia, albo gdzieś biegnie, albo pisze

Anna Matuszewska

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%