Zamknij

Sierpecki oddział chirurgiczny: realia i przyszłość [WYWIAD]

09:12, 17.01.2020 A.M Aktualizacja: 09:14, 17.01.2020
Skomentuj

 

Oddział chirurgiczny w sierpeckim szpitalu był w trudnej sytuacji. Z dnia na dzień odeszli prawie wszyscy lekarze. Sytuacja jednak unormowała się. Zatrudniono nowych chirurgów. Kierownikiem oddziału został Mariusz Obrębski, specjalista chirurgii onkologicznej.

 

 

Panie doktorze, można powiedzieć, że przyszedł pan na oddział gasić pożar. Czy udało się?

Myślę, że tak. Był moment, kiedy nagle oddział został praktycznie bez lekarzy, a tak nie może być. Oddział chirurgiczny jest jedną z podstaw funkcjonowania całego szpitala. W tej chwili sytuacja jest już opanowana. Trzy miesiące pracy za nami. Wszystko jest na dobrej drodze. Oddział pracuje bez przestojów. Pojawiły się nowe możliwości…

 

Zanim jednak zaczniemy rozmawiać o nowościach, to może powie pan kilka zdań o sobie.

Jestem od 24 lat chirurgiem. Ukończyłem Akademię Medyczną w Poznaniu. Dotychczas całe moje życie zawodowe związane było ze Szpitalem Zespolonym w Płocku. W Centrum Onkologii w Warszawie odbyłem specjalizację pod kierunkiem prof. Rutkowskiego, światowej sławy specjalisty do spraw czerniaków, mięsaków, chorób kości i tkanek miękkich. W tej chwili jestem samodzielnym pracownikiem, specjalistą chirurgii onkologicznej.

 

Kto oprócz pana pracuje na sierpeckim oddziale chirurgicznym?

Doktor Mariusz Motyka, również specjalista chirurgii onkologicznej. Do pomocy mamy dyrektora ds. medycznych Karola Łukasiaka, który jest naszym dobrym duchem. Mamy jeszcze kolegów, którzy do nas dojeżdżają. Łącznie jest sześciu chirurgów. Wszyscy wykształceni, z wieloletnim doświadczeniem. Nie mamy obecnie w zespole nikogo, kto by się dopiero kształcił, zaczynał karierę. Wszyscy posiadają specjalizacje i podspecjalizacje. Są pełnione dyżury pod telefonem. Mogę z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że szpital pod tym względem jest zabezpieczony.

Wsparcie dla nas stanowią ortopedzi. Jest ich aż czterech. Dwóch pracuje w Szpitalu Praskim w Warszawie, dwóch w szpitalu w Płońsku. Muszę się pochwalić, w Sierpcu są robione operacje ortopedyczne, to operacje planowe, wykonywane dwa razy w tygodniu.

 

A co z pracownią endoskopową?

Pracownia endoskopowa pracuje pełną parą, sześć dni w tygodniu. Wykonywana jest  endoskopia górnego (gastroskopia) i dolnego (kolonoskopia) odcinka przewodu pokarmowego. Przyjmuje czterech lekarzy. Wykonują badania dla pacjentów ambulatoryjnych i szpitalnych. Kolejek w zasadzie nie ma. W innych szpitalach jest to prawie niespotykane. Można się zapisać na kolonoskopię i w ciągu tygodnia-dwóch mieć ją wykonaną.

Pacjentów, którzy wymagają opieki anestezjologa podczas badania, np. gdy trzeba coś wyciąć, kładziemy do szpitala. Natomiast przypadki diagnostyczne są wykonywane ambulatoryjnie. Po 50. roku życia każdy człowiek powinien mieć wykonaną kolonoskopię, a później powtarzać ją co dziesięć lat. Takie jest zalecenie WHO i naszego Ministerstwa Zdrowia. Także jeśli ktoś nie miał kolonoskopii, a ma 50 lat skończone, to zapraszam. Wystarczy skierowanie od lekarza rodzinnego do poradni chirurgicznej albo na oddział chirurgiczny.

 

Mając aż czterech lekarzy zajmujących się endoskopią, nie myśleliście panowie o poszerzeniu zakresu świadczeń? Chodzi mi o ostatnio coraz bardziej potrzebny zabieg tzw. balonikowania żołądka.

Myślimy o rozpoczęciu działalności bariatrycznej, bo jeden z kolegów się tym zajmuje. Nie każdy jest w stanie sam zrzucić wagę tylko własną chęcią. Być może najpierw wejdziemy w wprowadzanie za pomocą gastroskopii balonu, który jest napełniany i wypełnia żołądek. Pacjentowi nie chce się jeść. Jeśli będzie takie zapotrzebowanie, to wprowadzimy to, bo fachowców mamy i sprzęt też.

Oczywiście nie jest tak, że każdy pacjent, który chce schudnąć pięć kilo będzie miał wykonywany ten zabieg. Trzeba przejść kwalifikację. Każdy pacjent zakwalifikowany do balonikowania żołądka powinien mieć BMI powyżej 36 i musi pozostawać pod opieką dietetyka i psychologa, żeby miał chęć współpracy i faktycznie chciał schudnąć.

Jeśli balon nie przyniesie efektu, zawsze można pacjentowi wykonać operacje bariatryczną, czyli zmniejszenie żołądka lub czasowe zmniejszenie żołądka. Takie operacje wykonuje się metodą laparoskopową.

 

Ostatnio pojawiły się pogłoski o przeszczepach skóry wykonywanych w sierpeckim szpitalu. Czy to prawda?

Tak. Potrafimy je wykonywać. Wszystko jednak rozbijało się o sprzęt. Nie jest on tani. Dyrekcja jednak wyszła naprzeciw naszym prośbom. Jeszcze w 2019 roku wykonaliśmy pierwsze przeszczepy.

 

Wielu rodziców opowiada, że musiało jeździć do Płocka, aby ich dzieciom wycięto wyrostek robaczkowy. Dlaczego tak się dzieje?

Mamy kłopot - w całej Polsce brakuje chirurgów dziecięcych. Są pewne standardy, których nie przekroczymy. Możemy operować piętnasto- czy szesnastolatka, ale młodszymi się nie zajmiemy. Mamy za małe doświadczenie. Jest oddział chirurgi dziecięcej w Płocku i póki co, tam odsyłamy małych pacjentów. 

 

Jest pan chirurgiem onkologiem. Czy mamy zatem szansę na wdrożenie tzw. protokołu onkologicznego?

Obecnie w Sierpcu pracuje trzech chirurgów onkologów. Mamy zamiar rozwinąć działalność onkologiczną. Nie mówię już tylko o operacjach, które i tak wykonuję, ale właśnie o wdrożeniu protokołu onkologicznego, który jest tak bardzo potrzebny do szybkiej diagnostyki. Kiedy pacjent zgłasza się z podejrzeniem nowotworu, nie błąka się po szpitalach i poradniach, nie czeka miesiącami na badania, tylko jest przyjmowany maksymalnie w ciągu dwóch tygodni i ma zrobioną diagnostykę w ciągu miesiąca. Żeby to zrobić, potrzebujemy dostępu do tomografu (mamy podpisane umowy i to nie jest problem), ale musimy mieć jeszcze onkologa klinicznego, ewentualnie radioterapeutę do stałej współpracy ze szpitalem. Wówczas będziemy mogli przeprowadzać konsylia onkologiczne. Mam nadzieję, że uda nam się to rozkręcić w 2020 roku.

 

Nowy rok przed nami, czas na wypowiadanie życzeń. Zatem o czym marzy kierownik sierpeckiej chirurgii?

Szukam lekarzy po całej Polsce, ale niestety jest luka pokoleniowa. Starsi chirurdzy po sześćdziesiątce, a nawet siedemdziesiątce jeszcze pracują, ale za chwilę przestaną. Jest trochę takich w moim wieku, ale młodzieży nie ma. Mamy dwa miejsca specjalizacyjne, ale chętnych brakuje. To jest moje marzenie - żeby przyszli młodzi ludzie i chcieli być chirurgami.

 

Dziękuję za rozmowę.

Anna Matuszewska

(A.M)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

EdytaEdyta

5 3

Sierpecka chirurgia jest taka wspaniala ze po oparzeniu 2 i 3 stopnia majac skierowanie pilne nikt mnie nie przyjął. Nawet nie raczył zobaczyć tylko odesłała mnie pani z rejestracji do domu u ustaliła wizytę za tydzień. Dobrze że na pogotowiu trafiłam na panią chirurg Katarzynę Karasińską która się mną zaopiekowała bo nie wiem co by było dalej z moją ręką. 19:09, 17.01.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

EdytaEdyta

5 2

Katarzynę Krasińska 19:11, 17.01.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%