Zamknij

Epidemia, kot niewychodzący, narzekanie i urlop we Władysławowie

19:25, 25.03.2020 red Aktualizacja: 19:30, 25.03.2020
Skomentuj

Już rozumiem, dlaczego mój kot bywa wredny bez powodu. Jest tzw. kotem niewychodzącym i to od dawna. Eksperci twierdzą, że koty to zwierzęta silnie terytorialne i z reguły niewychodzenie przynosi więcej pożytku niż szkody. Tak się składa, że kilkanaście dni temu dołączyłam do mojego pupila...

 

Dni zwolniły, a czas odmierzają kolejne programy informacyjne. Okazuje się, że je też można przedawkować i wcale to nie robi dobrze na głowę. Nie polecam. Każdy z nas inaczej odnajduje się w sytuacji – lub nie. Szczęśliwcy, którzy nie pracują, nadrabiają zaległości w szerokim tego pojęcia znaczeniu. W relacjach, serialach, książkach, sprzątaniu. I zaczyna się moment, kiedy wszystko już jest zrobione, dokończone i przejrzane, nawet facebook. Podobno ludzie inteligentni się nie nudzą, choć powiedziano to chyba grubo przed pandemią. Łatwo nie jest, ale znalazłam sposób na wyzbycie się malkontenctwa. Powtarzam sobie jedno zdanie – INNI MAJĄ GORZEJ.

Nie masz pomysłu, jak zapełnić dziecku czas? Pomyśl, ilu jest rodziców i dzieci, którzy przeżywają teraz najgorsze chwile swojego życia, bo nie mogą się wzajemnie widywać w szpitalu. Nudzi ci się? Super, że jesteś w domu – niektórzy codziennie wracając z pracy modlą się, by nic do niego nie przywlec i nie zarazić bliskich. Tęsknisz za świeżym powietrzem? Wyobraź sobie, co czuje lekarz lub pielęgniarka w skafandrze, rękawiczkach i goglach po kilku godzinach dyżuru. Nie możesz załatwić niczego na mieście? Są tacy, którzy nie spacerowali po nim od lat, bo zdrowie nie pozwala. Wykańcza cię nauczanie domowe dzieciaków? Masz szansę dostrzec komfort pracy nauczyciela, tyle że on ma wielu takich ananasów w jednej klasie. Poza tym to fantastycznie, że twoje dziecko jest zdrowe, wspaniale się rozwija i jest w stanie się uczyć. Są tacy, którzy walczą o każdy kroczek. Jeśli siedzisz bezpiecznie w domu i nic ci nie dolega, naprawdę jest lepiej niż myślisz. Przykłady można mnożyć. Dzięki temu łatwiej docenić, jak wiele otrzymaliśmy od losu i narzekać jakoś głupio... Kawa zaczyna lepiej smakować, drobne rzeczy cieszyć, a sytuacja mniej denerwować.

Kto wie, może niektórym zostanie to na dłużej i kolejnym razem dwa razy się zastanowią, nim zaczną narzekać na pracę lub natłok spraw do załatwienia? Ja na przykład uroczyście ślubuję nie narzekać więcej na nadmiar ludzi i pracy. Na urlop wyjadę do zatłoczonego Władysławowa, będę jeść tam gofry w kafejce pełnej ludzi, a później pójdę do kina. Nie zezłoszczę się ani razu na rozstawione wszędzie parawany ani wrzeszczące dzieci. Wybiorę największy hotel w najbardziej uczęszczanej okolicy i będę się cieszyć, że wszystko jest tak, jak dawniej.

Sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy, to dla nas wielka lekcja pokory, szacunku wobec drugiego człowieka i jego pracy oraz odpowiedzialności zbiorowej. Jestem daleka od przypisywania epidemii głębszego sensu, sądzę że jest w niej go tyle, ile we wdepnięciu w psią kupę na trawniku. Ale musimy to jakoś przeżyć, a jedyne, co możemy zrobić, to wziąć się w garść, stosować do zaleceń i próbować dostrzegać coś więcej niż czubek własnego nosa. A może to czas, kiedy wreszcie mamy chwilę na zauważenie, co tak naprawdę jest najważniejsze?

Składam wyrazy szacunku tym, którzy w tych trudnych, pełnych niepokoju dniach pracują i narażając siebie, dbają o nasze zdrowie, bezpieczeństwo, zaopatrzenie i wszystko inne. Dziękuję, jesteście wielcy!

 

Zdrówka, kochani!

(red)

filolog-polonista i korektor, mol książkowy, matka-wariatka, niekiedy sprzedawca w sklepie hydraulicznym, chaotyczna i nieperfekcyjna pani domu, miłośniczka zwierząt, pisze, rysuje, interesuje się sztuką i szkłem użytkowym sprzed lat

Natalia Leśniewska

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%