Zamknij

Szafirowe gody państwa Chmielewskich

09:08, 24.05.2022 . Aktualizacja: 09:09, 24.05.2022
Skomentuj

 

 

45 lat temu Grażyna i Jerzy Chmielewscy ślubowali, że chcą spędzić razem życie w zdrowiu i w chorobie, w dobrej i złej doli. Obiecywali sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską. W 2022 r. w otoczeniu rodziny i przyjaciół świętowali szafirowe gody, dziękując za wspólnie przeżyte chwile.

 

Wszystko zaczęło się w Sierpcu. Pani Grażynka miała urlop i przyjechała w odwiedziny do siostry. Wtedy zobaczył ją pan Jerzy.

— Spodobała mi się od pierwszego wejrzenia. Zakochałem się. Chodziliśmy ze sobą rok. Ślub odbył się w Ostródzie, gdzie mieszkała moja Grażynka. To był 10 kwietnia 1977 roku. O piętnastej był ślub cywilny, a godzinę później ślub kościelny — wspomina Jerzy Chmielewski.

Młodzi zamieszkali najpierw w Olsztynku, gdzie pan Jerzy otrzymał pracę jako zastępca dyrektora, a wraz z nią mieszkanie służbowe. Ale ciągnęło go do Sierpca. I wrócił. W naszym mieście państwo Chmielewscy wychowali dwie córki. Małgorzata obecnie mieszka wraz z mężem i dwójką wspaniałych dziewczynek w Płocku. Aneta została w Sierpcu. Wspólnie z mężem wychowuje syna Wiktora.

— Wnuki to nasze oczko w głowie. Nie mogłoby być przecież inaczej. Cieszymy się, że mieszkają niedaleko i często mogą nas odwiedzać — mówił pan Jerzy.

Przed dwadzieścia jeden lat Jerzy Chmielewski prowadził sklep w Kręćkowie. Niedawno odszedł na emeryturę, jednak nadal z sentymentem wspomina czasy, gdy był handlowcem.

— Zawsze miałem żyłkę do handlu. Już jako 14-letni dzieciak sprzedawałem bluzki przywiezione przez męża jednej ze znajomych rodziców. Razem z żoną zawsze byliśmy dumni z naszego sklepu. Poznaliśmy wielu wspaniałych ludzi, którzy darzą nas nadal sympatią — mówił jubilat.

Szmaragdowe gody były okazją do wspólnego świętowania.

— Wspólnie podjęliśmy decyzję, żeby razem z naszymi najbliższymi i przyjaciółmi świętować szmaragdowy jubileusz. Chcemy podziękować wszystkim, że z nami razem byli w dobrych i złych chwilach — powiedzieli państwo Chmielewscy.

Receptą na długie, szczęśliwe życie razem jest według jubilatów miłość i zaufanie.

— My bez siebie nigdzie się nie ruszamy. Zawsze byliśmy razem. Żeby tylko nam jeszcze zdrowie dopisywało, to wszystko będzie dobrze — twierdzą Jerzy i Grażyna.

Podczas przyjęcia nie zabrakło życzeń zdrowia, pociechy z dzieci i wnuków, radości z bycia razem oraz toastów za pomyślność kolejnych lat, za miłość, przyjaźń i wzajemne zrozumienie.

 

 

Podziękowania

Serdeczne dziękujemy córce Anecie Przymyłskiej i jej serdecznej koleżance Agnieszce Dołęgiewicz za wystrój sali restauracji Kaprys, właścicielom lokalu Kaprys oraz całej obsłudze za smaczne jedzonko oraz redakcji Ekstra Sierpc za pokazanie naszego jubileuszu w mediach.

Grażyna i Jerzy Chmielewscy

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%